0
Kierap - Peja (Ft. Sokół)
0 0
Kierap - Peja (Ft. Sokół)
[Zwrotka 1: Peja]
Jadąc odebrać syna w głowie układasz ranking
Której z przedszkolanek nadałbyś status kochanki
Opiekuńczy instynkt sprawia, że montujesz własne bajki
Tak zazdrościsz dzieciakowi starszej koleżanki (Niańki)
W biurze fuckup, twe talenty każdy ma w poważaniu
Żadnej stażystki z kawą, która biła by brawo
Pozostaje puszczalska lecz automat wciąga kwit
I jak gdyby nigdy nic nie oddaje dwóch dych
Ty spragniony również pochwał, odechciewa się żyć
W kiblu zwijasz brudny banknot i nie zmienia się nic!
Dubstepowy chill, chylisz się nad planem zajęć
W lewym dolnym dobrze znane okienko z PornHubem
Ciężka praca popłaca? No często bywa, że nie Chłopak się z całych sił starał, a na finansowym dnie
Miał rozpierdolić tę grę, a coś nie wyszło, no pech!
I wciąż ta niesprawiedliwość, choć zapierdalasz za trzech
Ty trzymaj fason jak głodnе dzieciaki z Burkina Faso
Sypną kasą? Ty pójdziesz tam gdzie lеpiej zapłacą
Na rynku z pracą jest coraz trudniej, wciąż tylko tracą
Nawet szefowie firm nie są szefami de facto

[Refren: Peja]
Każdy z nas ma jakiś biznes, jakieś życie
Każdy z nas szuka wytchnienia patrząc w gwiazdy (Gwiazdy)
Każdy z nas myśli o bezpieczeństwie, kwicie
Choć nie każdy spełni sen, nawet wstając o świcie
Każdy z nas ma jakiś biznes, jakieś życie
Każdy z nas szuka wytchnienia patrząc w gwiazdy (Gwiazdy)
Każdy z nas myśli o bezpieczeństwie, kwicie
Choć nie każdy spełni sen, nawet wstając o świcie
Comments (0)
The minimum comment length is 50 characters.
Information
There are no comments yet. You can be the first!
Login Register
Log into your account
And gain new opportunities
Forgot your password?