0
KAFTAN - Koneser
0 0

KAFTAN Koneser

KAFTAN - Koneser
[Intro]
Od ba-
Od ba-
Od ba-
Od bacika ogień spory...

[Refren]
Od bacika ogień spory
Zajebane gały, chodzę polepiony
Dopiero po fakcie coś pierdolą twoje ziomy
Dookoła moje klony, listy tak jak polecony
Twój ulubiony raper zaraz pójdzie w blecie z dymem
Ale się upierdoliłem, zaraz złączę kurwę z wyrem
Poczęstuję sztukę winem, pokaże co umie tyłem

[Zwrotka]
Gada coś o lojalności
Przysięgaj na śmierć, że nie sprzedasz brata
Zaraz można pograć w kości
Kompot bez obiadu, dla niego to oda do radości
Można pozazdrościć mu...
W tamtym roku odeszło za dużo osób
Jesteś kurwą z losu, weź to kurwo zrozum
Wylewamy trunek, zarobimy grubo sosu
Weź to zrozum, spałem na podłodze i na klatkach
Bujamy w obłokach, ciągle w głowie wizja z dawna
Widziałem za dużo, się położę chyba w kaftan
Zaraz lеcę do Paryża, nie po drodze mi na Van Graaf
Comments (0)
The minimum comment length is 50 characters.
Information
There are no comments yet. You can be the first!
Login Register
Log into your account
And gain new opportunities
Forgot your password?