[Intro]
Ooooh, ooooh
[Zwrotka 1.]
To szara codzienność, ja piję alkohol by świat kolorowy był
Rozejrzyj się wkoło, trzy bloki, a obok monopolowy zryw
Chcę się stąd wyrwać, to moja misja i ciągle kłopoty w tym, wybacz
O opinię nie pytam, a co robić
Sztama bita, dla mnie nie ważne za ile i gdzie szata szyta
Moje ziomy mogą być w samych łachach
Dla mnie to sama świta
Ten temat u nas lata na bibach, nie gadaj na typa
Bo nie ważne skąd, jak od nas to swój chłop
[Zwrotka 2.]
Ja chuja w to wbijam, jak mi ciągle hajsu nie styka
No kurwa porapuj na bitach, a zero kontaktu to lipa
No witam, się cieszy mi micha jak poratuj ma przypał (przypał)
Masz pracę owocną, to fajnie
Ja kurwo z drzewa nie spadłem
Za darmo mixy nie dogram, za frytki, bo nie robię w McDonaldzie
W sumie to chuja to boli, co tam chcesz
Nie było cię jak nie miałem tu nic
To niech cię nie będzie tym bardziej teraz
Bo jesteś typem co nie przeszedł próby
Różni nas wiele, wypróżnij jak nie wiem i dłużni tu wiele
Z tych chujni przyjebię tak mocno, aż poczują to ci dumnie cwele
Nie pocieszy mnie flota, nie pocieszy mnie rap już
Tylko rodzinę tu kocham, a ziom jak mam płakać
To w nowym BMW
Alko w szklanie, Malboro na stole
Pal to za mnie, chodź kolo na stronę
Ooooh, ooooh
[Zwrotka 1.]
To szara codzienność, ja piję alkohol by świat kolorowy był
Rozejrzyj się wkoło, trzy bloki, a obok monopolowy zryw
Chcę się stąd wyrwać, to moja misja i ciągle kłopoty w tym, wybacz
O opinię nie pytam, a co robić
Sztama bita, dla mnie nie ważne za ile i gdzie szata szyta
Moje ziomy mogą być w samych łachach
Dla mnie to sama świta
Ten temat u nas lata na bibach, nie gadaj na typa
Bo nie ważne skąd, jak od nas to swój chłop
[Zwrotka 2.]
Ja chuja w to wbijam, jak mi ciągle hajsu nie styka
No kurwa porapuj na bitach, a zero kontaktu to lipa
No witam, się cieszy mi micha jak poratuj ma przypał (przypał)
Masz pracę owocną, to fajnie
Ja kurwo z drzewa nie spadłem
Za darmo mixy nie dogram, za frytki, bo nie robię w McDonaldzie
W sumie to chuja to boli, co tam chcesz
Nie było cię jak nie miałem tu nic
To niech cię nie będzie tym bardziej teraz
Bo jesteś typem co nie przeszedł próby
Różni nas wiele, wypróżnij jak nie wiem i dłużni tu wiele
Z tych chujni przyjebię tak mocno, aż poczują to ci dumnie cwele
Nie pocieszy mnie flota, nie pocieszy mnie rap już
Tylko rodzinę tu kocham, a ziom jak mam płakać
To w nowym BMW
Alko w szklanie, Malboro na stole
Pal to za mnie, chodź kolo na stronę
Comments (0)
The minimum comment length is 50 characters.