[Zwrotka 1: Kukon]
Chodzę w pomiętych ubraniach na ważne spotkania
Na dzikich zachodach francuskie śniadania
Na białych salonach – czarna marynara
Czerwone dywany, dziewczyny zadbane
Sprzęty za gnoja latały w nogawach, samary w kieszeniach
Sto franków za grama, sto dolców za obiad
Się gra i zarabia, sukienki Herrery, w sypialni piżama
Kalendarz jest pełny, butelki są puste
Emocje są wredne, narkotyki we mnie
Narkotyki, weź je, będzie trochę luźniej
Wrócę trochę później ale będę kochał wciąż
Wysoki Sądzie, jestem niewinny, naprawdę
Mam taką branżę, że tu każdy walczy z diabłem
Po nocach cyfry liczymy w tym undergroundzie
Życie jak dawniej, tylko wszystko czuję bardziej
[Refren: Kukon]
Piję wódę i słucham Ich Troje
Liżę cipkę i liczę naboje
Dupy piszczą jak wchodzą playboy'e
Ogrody Mixtape Dwójka, uliczne przeboje
Piję wódę i słucham Ich Troje
Liżę cipkę i liczę naboje
Dupy piszczą jak wchodzą playboy'e
Ogrody Mixtape Dwójka, uliczne przeboje
Chodzę w pomiętych ubraniach na ważne spotkania
Na dzikich zachodach francuskie śniadania
Na białych salonach – czarna marynara
Czerwone dywany, dziewczyny zadbane
Sprzęty za gnoja latały w nogawach, samary w kieszeniach
Sto franków za grama, sto dolców za obiad
Się gra i zarabia, sukienki Herrery, w sypialni piżama
Kalendarz jest pełny, butelki są puste
Emocje są wredne, narkotyki we mnie
Narkotyki, weź je, będzie trochę luźniej
Wrócę trochę później ale będę kochał wciąż
Wysoki Sądzie, jestem niewinny, naprawdę
Mam taką branżę, że tu każdy walczy z diabłem
Po nocach cyfry liczymy w tym undergroundzie
Życie jak dawniej, tylko wszystko czuję bardziej
[Refren: Kukon]
Piję wódę i słucham Ich Troje
Liżę cipkę i liczę naboje
Dupy piszczą jak wchodzą playboy'e
Ogrody Mixtape Dwójka, uliczne przeboje
Piję wódę i słucham Ich Troje
Liżę cipkę i liczę naboje
Dupy piszczą jak wchodzą playboy'e
Ogrody Mixtape Dwójka, uliczne przeboje
Comments (0)
The minimum comment length is 50 characters.