[Intro]
(Gang, gang, gang)
To jest 2115, to jest gang, squad
To jest wszystko
[Refren]
Ja, ja, ja, ja, ja, ja, ja, ja, ja
Kiedy tylko mogę no to robię ten jebany hajs
Ja, ja, ja, ja, ja, ja, ja, ja, ja
Chce to wszystko zdobyć, ale w sumie typie nie ma jak
Ja, ja, ja, ja, ja, ja, ja, ja, ja
I każdy mój ziomek kręci to, bo goni nas ten czas
Ja, ja, ja, ja, ja, ja, ja, ja, ja
Nie oceniam i ty nie oceniaj nas gang gang
[Zwrotka 1]
Kiedy tylko mogę no to robię ten hajs
Bo jak każdemu z nas brakuje tu go
A jak widzisz ze mną stoi mój skład
No to nawet nie podbijaj ziom
Na bani meksyk jak Donald Trump
W pizdu jebać zamuruje go
Więc nawet nie mów ile możesz dać
W kileni niż banknotów o wiele więcej tych monet mam
Spodnie na dupie tommiego mam
Każdy mi mówi to jego hajs
Ja wydaje go, mówią latynos, jak bym mieszkał w toledo tam
Jebana się chwali do rana nam, oddała się cała na cały skład
Jak ściągam tę chmurę dopiero się nadymam, reszta składu się nadyma
Jakoś to płynie powoli, ja jakoś nie pamiętam nocy
I znowu po wszystkim mamony brak, ja jakoś nie pamiętam o tym
Jebać już cały ten popis, zapytaj ziomali co zamiar my mamy tu robić
Dobry masz domysł, lubimy my popić, to nie stany a lecą szoty
(Gang, gang, gang)
To jest 2115, to jest gang, squad
To jest wszystko
[Refren]
Ja, ja, ja, ja, ja, ja, ja, ja, ja
Kiedy tylko mogę no to robię ten jebany hajs
Ja, ja, ja, ja, ja, ja, ja, ja, ja
Chce to wszystko zdobyć, ale w sumie typie nie ma jak
Ja, ja, ja, ja, ja, ja, ja, ja, ja
I każdy mój ziomek kręci to, bo goni nas ten czas
Ja, ja, ja, ja, ja, ja, ja, ja, ja
Nie oceniam i ty nie oceniaj nas gang gang
[Zwrotka 1]
Kiedy tylko mogę no to robię ten hajs
Bo jak każdemu z nas brakuje tu go
A jak widzisz ze mną stoi mój skład
No to nawet nie podbijaj ziom
Na bani meksyk jak Donald Trump
W pizdu jebać zamuruje go
Więc nawet nie mów ile możesz dać
W kileni niż banknotów o wiele więcej tych monet mam
Spodnie na dupie tommiego mam
Każdy mi mówi to jego hajs
Ja wydaje go, mówią latynos, jak bym mieszkał w toledo tam
Jebana się chwali do rana nam, oddała się cała na cały skład
Jak ściągam tę chmurę dopiero się nadymam, reszta składu się nadyma
Jakoś to płynie powoli, ja jakoś nie pamiętam nocy
I znowu po wszystkim mamony brak, ja jakoś nie pamiętam o tym
Jebać już cały ten popis, zapytaj ziomali co zamiar my mamy tu robić
Dobry masz domysł, lubimy my popić, to nie stany a lecą szoty
Comments (0)
The minimum comment length is 50 characters.