0
Moje... - Eldo
0 0

Moje... Eldo

Moje... - Eldo
[Zwrotka]
Właśnie kupiłem kilka róż, jak Mos Def
Położyć na grób, czy dać jakiejś pięknej Polce?
Jak Mos Def murzyn,, wciąż w podróży
Ciągle śmiech, czasem nie ma innych dróg by sobie ulżyć
Dzień zwykły, szary tego miasta witam
Wśród przechodniów i tramwajów, Mos Def na głośnikach
Stop, moleskin, pióro, Parker - ja pisze
Plac z filmu Krauze, mogłeś kiedyś o nim słyszeć
Mogłeś? Nie lubię tego słowa, to warunek
Został żal, bo dawno minął już czas na próbę
Czas na bzdurę, masz go, ja zazdroszczę
Oddaj proszę, (sprzedaj) oddam wszystkie pieniądze
Cięgle słyszę: "On się spina o bzdury
On ciągle warczy, to destruktor z natury"
Rymów konstruktor, gość w twoim pokoju
Albo mnie kochaj albo zostaw w spokoju

Wiesz?
Kolejny dzień, muszę słuchać co pierdolą
A uwierz mi wolałbym Masta Ace i Marco Polo
Lubię te zdania, ludzie bez rozeznania
Ale wiedzą, wierzą, twierdzą, bez zastanawiania
Zepsute myśli śmierdzą trupem
Ideologia, masz ją przed faktem, jesteś głupek
Chill, twój los jest twój, mój ja noszę
Ale co ty możesz wszystko? A ja mam mówić proszę?
Rap rywalizacja antypersonalna, o co?
Za co rzucamy się wciąż sobie do gardła, i po co?
Rap albo polityka, realizacja albo prowokacja na głośnikach
Radykalizacja, oskarżenia, fronty
Ja wolę pisać o emocjach i poszerzać horyzonty
Sobie, a innym jeśli tak, to przypadek
To nie jest mój wybór, tylko ty masz nad tym władzę
Comments (0)
The minimum comment length is 50 characters.
Information
There are no comments yet. You can be the first!
Login Register
Log into your account
And gain new opportunities
Forgot your password?