[Intro: KęKę]
Braka, yo!
[Verse 1: KęKę]
Po robocie umęczony wracał z delegacji
Napalony, chce do żony zastał in flagranti, ją
Obcy typ chce cię zbłaźnić ziom
Jak ty robisz ciężki pieniądz, on ją pieprzy moc
Tętno jakieś ze dwie stówy jak nie lepiej
Płonie pięść w czoło, żyła, padniesz trupem babe, babe
Jak to mogłaś zrobić Basiu, pytasz
Po czternastu latach razem, a ty nagle kurwa lubisz się sypać?
Krótka chwila: "co pod ręką?", łapiesz za parasol
Mocno w dłoni, załzawiony, krzyczysz "Basiu, Basiu"
Tak kochałem serio bardzo, bardzo
A ty z obcym typem bra-ka-ka-ka, dzieci nie wybaczą
Krótka chwila zmienia życia, jak emocje łapią
Powiedz co na jego miejscu ty byś zrobił z Basią?
Typ o tyle rozgarnięty, że nie zrobił im nic
Dzisiaj żyje z całej pensji plus dzieciaki są z nim
[Hook x2: KęKę]
Nie bój się żyć, nie bój ostro grać
Tego uczy cię dzieciaku, pierdolony rap
Tylko zapamiętaj to, że nim zrobisz krok
Do przodu patrz, bardzo łatwo jest o błąd, aha, yo
Braka, yo!
[Verse 1: KęKę]
Po robocie umęczony wracał z delegacji
Napalony, chce do żony zastał in flagranti, ją
Obcy typ chce cię zbłaźnić ziom
Jak ty robisz ciężki pieniądz, on ją pieprzy moc
Tętno jakieś ze dwie stówy jak nie lepiej
Płonie pięść w czoło, żyła, padniesz trupem babe, babe
Jak to mogłaś zrobić Basiu, pytasz
Po czternastu latach razem, a ty nagle kurwa lubisz się sypać?
Krótka chwila: "co pod ręką?", łapiesz za parasol
Mocno w dłoni, załzawiony, krzyczysz "Basiu, Basiu"
Tak kochałem serio bardzo, bardzo
A ty z obcym typem bra-ka-ka-ka, dzieci nie wybaczą
Krótka chwila zmienia życia, jak emocje łapią
Powiedz co na jego miejscu ty byś zrobił z Basią?
Typ o tyle rozgarnięty, że nie zrobił im nic
Dzisiaj żyje z całej pensji plus dzieciaki są z nim
[Hook x2: KęKę]
Nie bój się żyć, nie bój ostro grać
Tego uczy cię dzieciaku, pierdolony rap
Tylko zapamiętaj to, że nim zrobisz krok
Do przodu patrz, bardzo łatwo jest o błąd, aha, yo
Comments (0)
The minimum comment length is 50 characters.