[Intro]
Pierwszy Milion, bracie, reprezentacja Bałut, (wiesz co to za muzyka) wiesz co to za miejsce, raczej HollyŁódź niż ŁDZ, Teofilów
[Zwrotka 1]
Robię album trzeci raz, to trzecia wersja
Jeśli Ty byś miał to robić tak, to byś się zesrał
Jak każda w grze ex, ekscelencja
Jak pech zewrze się, będziesz bez szans
Wybieraj, ja wybrałem dawno ziomuś
Nie czytałem Wesela, bo gadałem do mikrofonu
To mój korpo za pokój, z roku na rok jest ciężej
Ale nie mam łez wokół, wkurwiam się częściej
Więc mi nie pierdziel, że Tobie nie jest łatwo
Miałeś trudne wejście, to ja mam wir faktor
Się zasłoń, bo zamierzam się za to odkuć
A z czasem i Ciebie mogę kwasem opluć
Się odwróć, prostuj się, przestań marzyć
Że potwór w grze, może Ciebie nie zauważyć
Rak branży, z przerzutami na serce
Strach patrzy w twarz i zanim Cię zeżre
[Refren]
Nie masz pasji, prawdy, zajawki w rymach
Nie przechodzą Cię ciarki, kiedy nawijasz
Nie masz jazdy, żeby o czymś pisać w tekstach
Mówię zamknij pysk i spieprzaj
Pierwszy Milion, bracie, reprezentacja Bałut, (wiesz co to za muzyka) wiesz co to za miejsce, raczej HollyŁódź niż ŁDZ, Teofilów
[Zwrotka 1]
Robię album trzeci raz, to trzecia wersja
Jeśli Ty byś miał to robić tak, to byś się zesrał
Jak każda w grze ex, ekscelencja
Jak pech zewrze się, będziesz bez szans
Wybieraj, ja wybrałem dawno ziomuś
Nie czytałem Wesela, bo gadałem do mikrofonu
To mój korpo za pokój, z roku na rok jest ciężej
Ale nie mam łez wokół, wkurwiam się częściej
Więc mi nie pierdziel, że Tobie nie jest łatwo
Miałeś trudne wejście, to ja mam wir faktor
Się zasłoń, bo zamierzam się za to odkuć
A z czasem i Ciebie mogę kwasem opluć
Się odwróć, prostuj się, przestań marzyć
Że potwór w grze, może Ciebie nie zauważyć
Rak branży, z przerzutami na serce
Strach patrzy w twarz i zanim Cię zeżre
[Refren]
Nie masz pasji, prawdy, zajawki w rymach
Nie przechodzą Cię ciarki, kiedy nawijasz
Nie masz jazdy, żeby o czymś pisać w tekstach
Mówię zamknij pysk i spieprzaj
Comments (0)
The minimum comment length is 50 characters.