[Refren]
Mam tu torbę pełną tego czego twoja mała pragnie
Jak nie wyhamuje wtedy szukam złota na dnie
Pozdrawiam złodziei, ale ten twój raper kradnie
Jak dziwka, jak kundel, spójrz bliska na ten burdel
[Zwrotka: Koneser]
Wylewam na chodnik bo nie mogę
Jedną ścieżką z nimi nie po drodze wiec zarywam w niej noce
Trzymam nerwy na wodzy choć ciągle bez przerwy błądzę
Na wytwory branży z góry leję ciepłym moczem
I pierdolę kto na topie jest ostatnio
Zawsze pierwsza szansa może zostać tą ostatnią
Na mieście karnawał pora przejrzeć to na oczy
Póki jasno wszystko widać, ale zaraz światła zgasną
To cie pokręci jak karton, będziesz boga brał na litość
Wszystko się tu kręci, dla niej sperma to paliwo
Wyjebałem się na rap, tak jak na ciebie twój idol
Teraz smażę nowy album w kuchni z bratem jak pomidor
To co wy odpierdalacie dla mnie zawsze to był skecz
To co próbujecie robić robiłem parę lat wstecz
Potem raper się tu potnie jak jebany scratch
Jebać kolo adoracji elastycznej tak jak stres
[Refren]
Mam tu torbę pełną tego czego twoja mała pragnie
Jak nie wyhamuje wtedy szukam złota na dnie
Pozdrawiam złodziei, ale ten twój raper kradnie
Jak dziwka, jak kundel, spójrz bliska na ten burdel
Mam tu torbę pełną tego czego twoja mała pragnie
Jak nie wyhamuje wtedy szukam złota na dnie
Pozdrawiam złodziei, ale ten twój raper kradnie
Jak dziwka, jak kundel, spójrz bliska na ten burdel
[Zwrotka: Koneser]
Wylewam na chodnik bo nie mogę
Jedną ścieżką z nimi nie po drodze wiec zarywam w niej noce
Trzymam nerwy na wodzy choć ciągle bez przerwy błądzę
Na wytwory branży z góry leję ciepłym moczem
I pierdolę kto na topie jest ostatnio
Zawsze pierwsza szansa może zostać tą ostatnią
Na mieście karnawał pora przejrzeć to na oczy
Póki jasno wszystko widać, ale zaraz światła zgasną
To cie pokręci jak karton, będziesz boga brał na litość
Wszystko się tu kręci, dla niej sperma to paliwo
Wyjebałem się na rap, tak jak na ciebie twój idol
Teraz smażę nowy album w kuchni z bratem jak pomidor
To co wy odpierdalacie dla mnie zawsze to był skecz
To co próbujecie robić robiłem parę lat wstecz
Potem raper się tu potnie jak jebany scratch
Jebać kolo adoracji elastycznej tak jak stres
[Refren]
Mam tu torbę pełną tego czego twoja mała pragnie
Jak nie wyhamuje wtedy szukam złota na dnie
Pozdrawiam złodziei, ale ten twój raper kradnie
Jak dziwka, jak kundel, spójrz bliska na ten burdel
Comments (0)
The minimum comment length is 50 characters.