[DJ tag]
Real Trap Shit!
[Intro]
Urodziłem się traperem, nawet jeśli tego nie chcę
Nienawidzę być na scenie i gdy podchodzą o zdjęcie
Zarobiłem sporo siana, odrzuciłem jeszcze więcej
Odłożyłem sporo siana, rozjebałem jeszcze więcej
Jak robiłem pierwszy POLON ciągle gadałem o pendze
To było jedyne słowo, jakie wtedy było we mnie
Przeszłość poryła mi głowę, mam broń na każdym piętrze
Jak ból weźmiesz co mam w sobie, nic nie zostanie ze mnie
[Refren]
Jestem pierdolonym ghett'em, ghett'em
Dziewczyny stąd jak widzą mnie są zawsze uśmiechnięte
Chłopaki stąd jak widzą mnie, to dupy mają spięte
Bo myślą, że nie jestem już pierdolonym ghett'em
Zadbałem o rodzinę, to ich boli
Bo ich rodzina musi zadbać o nich
Przeżyłem wiele więcej, niż powinienem
Dlatego zawsze będę już pierdolonym ghett'em
[Zwrotka]
To pierwsza płyta od dawna, której nie robię po to, żeby zarobić pieniądze
Wiele przemyśleń się we mnie zebrało, gdy zostałem ojcem
Jak złotych myśli w Zosi skarbonce
Nie wrzucam jej tam banknotów, tylko sentencje, które uważam za mądre
Są różne rzeczy, które mają wartość i na pewno żadną z nich nie są pieniądze
Jak jesteś z biedy to ci się wydaje, że hajs rozwiąże wszystkie twoje problemy, że to taki talizman co wszystko odmieni
Prawda, ludzie będą się patrzyli inaczej i będziesz miał wygenerowane konflikty
Prawdziwych przyjaciół się poznaje w bogactwie, lub nie poznaje się ich nigdy
Nigdy nie miałem szacunku do siana ile bym nie wydał to wracało drugie
Dzieciaki się śmiały, że ręce mam brudne, nie miałem wyboru — to rzeźbiłem w gównie
Każdy ocenia, a sam się nie zmienia i to, kim się stał tak naprawdę wypiera
Cokolwiek by ktoś o tobie nie powiedział, finalnie kim będziesz tylko ty wybierasz
Każdy ma jakiś interes, a szczególnie ten, który mówi, że nie jest tak
Każdy by chciał mieć karierę, a nawet nie wie ile wynosi cena za (nią[?])
Choć co ci nie powiem to i tak cię skusi, i oddasz jej za pieniądze to, czego nie da się kupić
Nie bądź jak ja taki głupi
Real Trap Shit!
[Intro]
Urodziłem się traperem, nawet jeśli tego nie chcę
Nienawidzę być na scenie i gdy podchodzą o zdjęcie
Zarobiłem sporo siana, odrzuciłem jeszcze więcej
Odłożyłem sporo siana, rozjebałem jeszcze więcej
Jak robiłem pierwszy POLON ciągle gadałem o pendze
To było jedyne słowo, jakie wtedy było we mnie
Przeszłość poryła mi głowę, mam broń na każdym piętrze
Jak ból weźmiesz co mam w sobie, nic nie zostanie ze mnie
[Refren]
Jestem pierdolonym ghett'em, ghett'em
Dziewczyny stąd jak widzą mnie są zawsze uśmiechnięte
Chłopaki stąd jak widzą mnie, to dupy mają spięte
Bo myślą, że nie jestem już pierdolonym ghett'em
Zadbałem o rodzinę, to ich boli
Bo ich rodzina musi zadbać o nich
Przeżyłem wiele więcej, niż powinienem
Dlatego zawsze będę już pierdolonym ghett'em
[Zwrotka]
To pierwsza płyta od dawna, której nie robię po to, żeby zarobić pieniądze
Wiele przemyśleń się we mnie zebrało, gdy zostałem ojcem
Jak złotych myśli w Zosi skarbonce
Nie wrzucam jej tam banknotów, tylko sentencje, które uważam za mądre
Są różne rzeczy, które mają wartość i na pewno żadną z nich nie są pieniądze
Jak jesteś z biedy to ci się wydaje, że hajs rozwiąże wszystkie twoje problemy, że to taki talizman co wszystko odmieni
Prawda, ludzie będą się patrzyli inaczej i będziesz miał wygenerowane konflikty
Prawdziwych przyjaciół się poznaje w bogactwie, lub nie poznaje się ich nigdy
Nigdy nie miałem szacunku do siana ile bym nie wydał to wracało drugie
Dzieciaki się śmiały, że ręce mam brudne, nie miałem wyboru — to rzeźbiłem w gównie
Każdy ocenia, a sam się nie zmienia i to, kim się stał tak naprawdę wypiera
Cokolwiek by ktoś o tobie nie powiedział, finalnie kim będziesz tylko ty wybierasz
Każdy ma jakiś interes, a szczególnie ten, który mówi, że nie jest tak
Każdy by chciał mieć karierę, a nawet nie wie ile wynosi cena za (nią[?])
Choć co ci nie powiem to i tak cię skusi, i oddasz jej za pieniądze to, czego nie da się kupić
Nie bądź jak ja taki głupi
Comments (0)
The minimum comment length is 50 characters.