0
De Profundis - Koza
0 0

De Profundis Koza

De Profundis - Koza
Znowu w środku nocy obudziłem się mokry
Ciągle śnią mi się krzyże i układy przekątnych
Ciągle ktoś za mną chodzi, wydając odgłos owcy
Cały czas mam wrażenie, że coś zaraz się skończy
W jaki sposób się nie zgubić w małym, pustym pokoju?
Nowy cel, myśli młotem pozbyć się uległości
Braki w osobowości to przywiązanie do osób
Wobec własnego bytu nie da się nie być samotnym
Świat widzę w kolorach jak obrazy Marka Rothko
Życie to soczewka, nawet nie walczę z absorpcją
Wiem, że idę donikąd, zaczął mnie przytłaczać kosmos
Siewca rzucił ziarna tam, gdzie nigdy nie wyrosną

Jak wiele było wojen rozbitych o brzegi klifów?
W jak głębokich jeziorach potopiono męczenników?
Zawsze staję kiedy słyszę echa, echa
Zawsze staję kiedy słyszę echa, echa
W mieście nieśmiertelnych schody nie łączą pięter
Opowiedział mi to Borges po czym rozpłynął się we mgle
Kompas na esencje, znalazłem go na wyspie
Zamieszkiwanej jedynie przez wisielce

Znów no i znów, ej
Znów no i znów, ej
Znów no i znów, ej
Znów no i znów, ej
Znów no i znów, ej
Znów no i znów, ej
Znów no i znów, ej
Znów no i znów, ej
Comments (0)
The minimum comment length is 50 characters.
Information
There are no comments yet. You can be the first!
Login Register
Log into your account
And gain new opportunities
Forgot your password?