[Refren]
Jak mam ciebie, ciebie wymazać z pamięci
Myśleć o tym nie mam już chęci
Obraz wraca chcę to zapomnieć
Złość popycha mnie w insomnię
Gdybym mógł zmienić mego życia program
Chciałbym ciebie nie poznać
Nie wiedzieć, że jesteś
Wspomnienie jest przekleństwem
[Zwrotka 1]
Zrobiłbym wszystko żeby to nie miało miejsca
Żałuję dziś, z pamiętnika rozdział wyjeżdża
Obrazy przerzucam jak w fotokronice
Silną wolę kochanie przez ciebie ćwiczę
Żeby nie napisać, by zasad nie złamać
Bo każdy taki ruch wpuszcza mnie w kanał
Potem znów przychodzą rozczarowania
Kto przeżył wie, żе to szkoła jest przetrwania
Przeciеż każdy w końcu ma w życiu taki moment
Że romantyczna miłość prowadzi go w pole
I do głowy nie dociera, że wychodzisz na frajera
A twoje piękne lovestory umiera
Nawet sto tysięcy słów nie opisze tego
Co się czuje, kiedy dnia pewnego upada niebo
Kogo to obchodzi jaki boski ten Titanic
Skoro i tak w swej podróży zderzy się z górami
Jak mam ciebie, ciebie wymazać z pamięci
Myśleć o tym nie mam już chęci
Obraz wraca chcę to zapomnieć
Złość popycha mnie w insomnię
Gdybym mógł zmienić mego życia program
Chciałbym ciebie nie poznać
Nie wiedzieć, że jesteś
Wspomnienie jest przekleństwem
[Zwrotka 1]
Zrobiłbym wszystko żeby to nie miało miejsca
Żałuję dziś, z pamiętnika rozdział wyjeżdża
Obrazy przerzucam jak w fotokronice
Silną wolę kochanie przez ciebie ćwiczę
Żeby nie napisać, by zasad nie złamać
Bo każdy taki ruch wpuszcza mnie w kanał
Potem znów przychodzą rozczarowania
Kto przeżył wie, żе to szkoła jest przetrwania
Przeciеż każdy w końcu ma w życiu taki moment
Że romantyczna miłość prowadzi go w pole
I do głowy nie dociera, że wychodzisz na frajera
A twoje piękne lovestory umiera
Nawet sto tysięcy słów nie opisze tego
Co się czuje, kiedy dnia pewnego upada niebo
Kogo to obchodzi jaki boski ten Titanic
Skoro i tak w swej podróży zderzy się z górami
Comments (0)
The minimum comment length is 50 characters.