0
Lęki - Chada, Bezczel, ZBUKU
0 0

Lęki Chada, Bezczel, ZBUKU

Lęki - Chada, Bezczel, ZBUKU
[Zwrotka 1: ZBUKU]
Jebane lęki, dzięki wcale ich nie chcę
Rozmawiam z demonami, złapały mnie w swoje kleszcze
Mam to jak Chada i Bezczel, a jestem sporo młodszy
I tylko ten jeden Bóg wie jak to się tu dla mnie skończy
Zaklęcia, voodoo, klątwy to czarna magia
Która wciąż mi nie pozwala wydrapać się z tego bagna
To prawda, to szczera prawda, jestem na smyczy
I myślę tak o tym wszystkim gdy siedzę po ciemku w ciszy
Choć wewnętrzny głos krzyczy, ja wcale nie słucham
Znów wlewam zimną wódkę, którą poprawiam do bucha
Już chuj nawet w te płuca , mam swoje alter ego
Które każe wciągać kreski i wciąż namawia do złego
Mało tego, siedzę z kolegą i jest mi dobrze
I tak czuję, że ten melanż zakończy chyba mój pogrzeb
Tylu ludziom pomogłem, powiedz jak sobie pomóc
Najgorsze, że te lęki najczęściej nachodzą w domu

[Refren]
Wrażenie mam jakbym leciał w otchłań ciemności
Zatracam z rzeczywistym światem
Nie potrafię się wyrwać ze szponów niemocy
W głowie głos, nie chcę tak skończyć Boże
Z góry umysł, z góry myśli, będę walczył do utraty sił
Nadal nie mogę usnąć, ciężar myśli mnie przygniata
Brakuje tchu z nut, co za koszmar
Zimnego potu krople spływają mi po skroniach
Comments (0)
The minimum comment length is 50 characters.
Information
There are no comments yet. You can be the first!
Login Register
Log into your account
And gain new opportunities
Forgot your password?