[Intro]
Życia nie zmienisz. Zaciśnij zęby, pierś do przodu, a nosem powietrze wypuszczaj i pamiętaj jedno, na tym świecie zawsze była, jest i będzie w cenie tandeta, więc czym my się właściwie mamy przejmować? (mówisz?)
[Bridge]
Ty powiedz mi gdzie ten oldschool, na Placu Wolności jam
Beatboxy, freestyle co noc tu, weed, styl W i ŁDZ?
2014...
[Zwrotka 1]
Czy to ma sens, twoja cyfrowa więź?
Walenie konia przed ekranem? Wara z rękoma psie!
Nie ma już żartów, dość słabego teatru
Nieślubne dzieci rapu, słowo prawdziwych bękartów
Od startu krew pot i łzy. To stres. Zło nie zysk
Gdzie przeszłość i ty? Czy przeszło ci dziś?
Nie moja kwestia
Tu masz prawdę od serca
Jestem stąd, gdzie kurewstwo nosi maskę człowieczeństwa
Przestań się żalić, nie ty jeden masz źle
Nie tylko ciebie rzeczywistość zsyła w gniewie na rzeź
Gdy widzisz siebie na dnie, świat bywa mściwy jak plebs
Trzeba mieć jaja w mieście, w którym nie ma chwili na lęk
Zbyt wielu cwanych, zbyt mało rozsądnych
Kurwy czają się na geld, jakby z nich robił wiekopomnych
Ej, krzywy zgryz, krzywy ryj? Mam obydwa!
Proste flow, gdy ty plujesz na mic'a jak do kibla, co?
Wszyscy się mądrzą, jakby zjedli Wikipedię
Bohaterzy jednej nocy, nie napisze o was Express
Diabła widzisz we mnie? To dobrze, bez różnicy
Gadaj dalej kim jestem, jeśli sam jesteś nikim
Życia nie zmienisz. Zaciśnij zęby, pierś do przodu, a nosem powietrze wypuszczaj i pamiętaj jedno, na tym świecie zawsze była, jest i będzie w cenie tandeta, więc czym my się właściwie mamy przejmować? (mówisz?)
[Bridge]
Ty powiedz mi gdzie ten oldschool, na Placu Wolności jam
Beatboxy, freestyle co noc tu, weed, styl W i ŁDZ?
2014...
[Zwrotka 1]
Czy to ma sens, twoja cyfrowa więź?
Walenie konia przed ekranem? Wara z rękoma psie!
Nie ma już żartów, dość słabego teatru
Nieślubne dzieci rapu, słowo prawdziwych bękartów
Od startu krew pot i łzy. To stres. Zło nie zysk
Gdzie przeszłość i ty? Czy przeszło ci dziś?
Nie moja kwestia
Tu masz prawdę od serca
Jestem stąd, gdzie kurewstwo nosi maskę człowieczeństwa
Przestań się żalić, nie ty jeden masz źle
Nie tylko ciebie rzeczywistość zsyła w gniewie na rzeź
Gdy widzisz siebie na dnie, świat bywa mściwy jak plebs
Trzeba mieć jaja w mieście, w którym nie ma chwili na lęk
Zbyt wielu cwanych, zbyt mało rozsądnych
Kurwy czają się na geld, jakby z nich robił wiekopomnych
Ej, krzywy zgryz, krzywy ryj? Mam obydwa!
Proste flow, gdy ty plujesz na mic'a jak do kibla, co?
Wszyscy się mądrzą, jakby zjedli Wikipedię
Bohaterzy jednej nocy, nie napisze o was Express
Diabła widzisz we mnie? To dobrze, bez różnicy
Gadaj dalej kim jestem, jeśli sam jesteś nikim
Comments (0)
The minimum comment length is 50 characters.