[Zwrotka 1: VNM]
Podchodzę "cześć co tak sama stoisz?"
Znudziło ci się już towarzystwo tych anaboli
Nie chcę być dla ciebie jak ten Gall Anonim
Myślę zrobię ją mocno niech mnie chuj nawet od rana boli
Przeze mnie gada molly ale i tak widzę że u niej
W bani na autostradzie neuronów nie ma raczej karamboli
U tej siksy w bani 2 koła zębate przy nich
Ludzik z francuskim kluczem chmurką nad głową "i can't fix it"
A naprawdę ma fajne cycki i dla mnie to kinda creepy
Bo fajna dupa bez IQ, dla chuja fatality
Znaczy że się, nie podniesie
A jeśli już za chwilę będzie miał pewną jesień (and it all falls down)
Myślałem że zaśpiewam jej Umbrellę
Zanim się odezwała widziałem w niej tak wiele
Mimo że mam łatwiej bo jestem fejm raperem
Oprócz wypadków przy pracy jestem brejnfakerem o ta
[Refren: VNM, Wdowa]
Podymać w tym odcinku znów mi nie dano
Jesteś taka głupia, że by chuj mi nie stanął
Chyba wódki ci do wódki dolano na bank
Obok ciebie nie chciałbym obudzić się rano
Tej nocy znowu stąd nie wyjdę, to pewne
Jesteś tak głupi że wolę już własną rękę
Chyba pigułą dziś poprawiłeś kreskę
A ja obudzić rano się obok ciebie nie chcę
Podchodzę "cześć co tak sama stoisz?"
Znudziło ci się już towarzystwo tych anaboli
Nie chcę być dla ciebie jak ten Gall Anonim
Myślę zrobię ją mocno niech mnie chuj nawet od rana boli
Przeze mnie gada molly ale i tak widzę że u niej
W bani na autostradzie neuronów nie ma raczej karamboli
U tej siksy w bani 2 koła zębate przy nich
Ludzik z francuskim kluczem chmurką nad głową "i can't fix it"
A naprawdę ma fajne cycki i dla mnie to kinda creepy
Bo fajna dupa bez IQ, dla chuja fatality
Znaczy że się, nie podniesie
A jeśli już za chwilę będzie miał pewną jesień (and it all falls down)
Myślałem że zaśpiewam jej Umbrellę
Zanim się odezwała widziałem w niej tak wiele
Mimo że mam łatwiej bo jestem fejm raperem
Oprócz wypadków przy pracy jestem brejnfakerem o ta
[Refren: VNM, Wdowa]
Podymać w tym odcinku znów mi nie dano
Jesteś taka głupia, że by chuj mi nie stanął
Chyba wódki ci do wódki dolano na bank
Obok ciebie nie chciałbym obudzić się rano
Tej nocy znowu stąd nie wyjdę, to pewne
Jesteś tak głupi że wolę już własną rękę
Chyba pigułą dziś poprawiłeś kreskę
A ja obudzić rano się obok ciebie nie chcę
Comments (0)
The minimum comment length is 50 characters.