[Zwrotka 1: Guzior]
Mati złote dziecko, to 24 karat gościu
Wiesz, że znikąd się nie wziąłem, znikąd nawał osłów
Może opowiem wam kawał w końcu
Nawijam już tyle, że nie mam śliny, dawaj sosu
Spełniam typie polski sen, ocknij się
Mati napierdala dobrze i nie robi wioski, wiesz
A inni w przyszłość wybiegli
Pewnie jeszcze pozarzucają, że Guzior przygotowywał premade'y
Mogło tak być, nie wiem sam
W końcu nawijam te freestyle z siedem lat
Jebie rap, jestem super, nierealne
Jest mnie rozjebać, typie, bo w mojej duszy zawsze rebelia
Weź to sobie ziom ogarnij
Nie wywyższam się, kurwa, zawsze byłem już ponad tym
Pierdolę typie konszachty, kontakty
Wiesz, że Mati zawsze, ziombel, do rap gry
Wkładał w chuj serca, rozkmiń i nie dbam o wynik
Dostałem typie szansę i chwyciłem z całej siły
Nikt mi tego nie odbierze
Ogarniaj, że Mati kurwa sam jeden tę drogę przeszedł
Wiesz, włożyłem kurwa dużo
W całą tą opcję, wiesz, że jestem kurwa różą
Betonu, wiesz, że właśnie moja ksywka typie Guzior
Pierdolę ten cały urząd
Comments (0)
The minimum comment length is 50 characters.
Information
There are no comments yet. You can be the first!
Login Register
Log into your account
And gain new opportunities
Forgot your password?