[Pyskaty]
Znów wychodzę z domu i wkładam słuchawki na uszy
By po kryjomu składać te słowa które krzyczą mi w duszy
Jestem jak ich niewolnik mówię by zrzucić więzy
Lecz nie muszę się prosić same cisną się na język
Bloki znają moje myśli tak dobrze
Ze gdybym miał z nimi beef to jakbym liczył na problem
Wiec przyłóż ucho do ulic i ucz się od nich
To nie slogan bo wdeptałem swoją dusze w chodnik
Spójrz te same buty drugi sezon
Gdy co drugi jak kupi nike to gubi rezon
One wiedzą więcej niż ja o mnie
Bo śledzą moje życie biegnąc po trotuarze wspomnień
Wiesz to nie aleja gwiazd synek
Jesteś tu anonimem jak każdy z nas synek
Bloki wchłoną twoją osobowość na zawsze
Nie protestuj i chodź usiądź obok na ławce
[CUTY]
[Włodi]
Bloki wchłonęły moją ślinę, mocz i krew
Szybko powiedzą co mam w sobie jak narkotest
Mówią do mnie głosem przyjaciół i wrogów
Widziały mój postęp pierwszy krok w stronę grobu
Mówią: od sześciu lat masz trójkę z przodu
Drugą córkę - to dobry powód by stad uciec
Zamienić beton na podmiejski eden
I opowiadać dzieciom ze o blokach nic nie wiem
Spoko, może nadmucham tą mydlaną bańkę
Kiedyś na zawsze z bliskimi się w niej zamknę
Dziś jak Pysk salutuje osiedlom
Sam sobie gratuluję że wciąż widzę tu piękno
Palę spliffa na schodach, czy to głuchy telefon?
Może są tu podsłuchy albo mówi sam beton
No bo skąd tu te mordy ciągle chętne do działki
Chciałbym powiedzieć blokom czasem kurwa się zamknij
Znów wychodzę z domu i wkładam słuchawki na uszy
By po kryjomu składać te słowa które krzyczą mi w duszy
Jestem jak ich niewolnik mówię by zrzucić więzy
Lecz nie muszę się prosić same cisną się na język
Bloki znają moje myśli tak dobrze
Ze gdybym miał z nimi beef to jakbym liczył na problem
Wiec przyłóż ucho do ulic i ucz się od nich
To nie slogan bo wdeptałem swoją dusze w chodnik
Spójrz te same buty drugi sezon
Gdy co drugi jak kupi nike to gubi rezon
One wiedzą więcej niż ja o mnie
Bo śledzą moje życie biegnąc po trotuarze wspomnień
Wiesz to nie aleja gwiazd synek
Jesteś tu anonimem jak każdy z nas synek
Bloki wchłoną twoją osobowość na zawsze
Nie protestuj i chodź usiądź obok na ławce
[CUTY]
[Włodi]
Bloki wchłonęły moją ślinę, mocz i krew
Szybko powiedzą co mam w sobie jak narkotest
Mówią do mnie głosem przyjaciół i wrogów
Widziały mój postęp pierwszy krok w stronę grobu
Mówią: od sześciu lat masz trójkę z przodu
Drugą córkę - to dobry powód by stad uciec
Zamienić beton na podmiejski eden
I opowiadać dzieciom ze o blokach nic nie wiem
Spoko, może nadmucham tą mydlaną bańkę
Kiedyś na zawsze z bliskimi się w niej zamknę
Dziś jak Pysk salutuje osiedlom
Sam sobie gratuluję że wciąż widzę tu piękno
Palę spliffa na schodach, czy to głuchy telefon?
Może są tu podsłuchy albo mówi sam beton
No bo skąd tu te mordy ciągle chętne do działki
Chciałbym powiedzieć blokom czasem kurwa się zamknij
Comments (0)
The minimum comment length is 50 characters.