[Intro: Last Dens]
Krakowskie gangi
Nigdy nie byłem w gangu, nazywałem to ekipą
Pierdolona dziwko

[Refren: MłodyGad600]
Kiedyś skinheadzi i punki
Teraz futbolowe gangi
Gdyby u nas były klamki
Nie istniałoby pojęcie przyrost naturalny
Kiedyś skinheadzi i punki
Teraz futbolowe gangi
Gdyby u nas były klamki
Nie istniałoby pojęcie przyrost naturalny

[Zwrotka 1: Last Dens]
Jestem pimp LD i pimpowałem dziwki
Piłem tyle alkoholu, że się doczekałem wszywki
Nigdy nie byłem w gangu, nazywałem to ekipą
I nie braliśmy nikogo, kto był, kurwa, zwykłą cipą
Krowoderski Park to było serce projektów
Które rosną dookoła, nazywaliśmy to ghetto
Lataliśmy jak ptaki, bardzo często ponad prawem
Obok samochodów policyjnych jaraliśmy trawę
To nie Bloods i Crips - całkiem inna kategoria
A tak samo niebezpiecznie jak słoneczna Kalifornia
Nie byłem w gangu, ale miałem tu znajomych
Dzisiaj pokończyli różnie, teraz Bóg mnie obronił
Ghetto się modliło za Białasa co niedzielę
A z pastorem biłem piątkę na osiedlu tu w kościele
Sabot to zna, Last Dens to zna
Urodzeni na osiedlach, gdzie figurowała gra
Dwa światy były - powodzie i susze
Z jednej strony harpagany, z drugiej matki i lalusie
Jak była burza, zawsze potem było słońce
Krakowskie gangi - dobrze znani w całej Polsce
Comments (0)
The minimum comment length is 50 characters.
Information
There are no comments yet. You can be the first!
Login Register
Log into your account
And gain new opportunities
Forgot your password?