0
Nie tykaj - Zibex
0 0

Nie tykaj Zibex

Nie tykaj - Zibex
[Zwrotka 1]
Wchodzę tu do sklepu, zobaczyłem jakiś kontekst
Mówią, że jak coś cię ciągnie, to najpewniej są pieniądze
A ja stoję se przed ladą, miałem wyciągać już portfel
Ale w kącie zobaczyłem gościa, wyglądał podobnie
A wiec podbijam do niego i emocje mi puściły
Coś mnie przyciągnęło tutaj, miałem tylko 4 dychy
Zabrał mnie gdzieś do kantorka, pyta "Czego tutaj chciałeś?"
Jakbym chciał mieć coś innego, to bym został kupił flachę
Podał mi do ręki cudo, hajs mi szybko typ zawinął
I uciekam z tego sklepu z taką uśmiechniętą miną
I do domu 200 metrów, zapomniałem o zakupach
A więc w sumie tam nie wracam, idę sobie dziś do kumpla
I bez żadnej odpowiedzi i bez żadnych zbędnych pytań
Wlatuję tu pełna parą, mówię "Ogarnąłem spliffa"
Kumpel siedzi porobiony, mówi "Mordo, nie dotykaj
Ja byłem w tym samym sklepie i to nie była marysia"

[Refren]
Ty nie tykaj narkotyków, mordo, zmiotą ciebie z ziemi
A ja znałem takich jak ty, ich ciężko jest wyplenić
Miałem przy sobie kontakty na każdy rodzaj ziemi
Ty nie tykaj narkotyków, mordo, zmiotą ciebie z ziemi
Ty nie tykaj narkotyków, mordo, zmiotą ciebie z ziemi
A ja znałem takich jak ty, ich ciężko jest wyplenić
Miałem przy sobie kontakty na każdy rodzaj ziemi
Ty nie tykaj narkotyków, mordo, zmiotą ciebie z ziemi
Comments (0)
The minimum comment length is 50 characters.
Information
There are no comments yet. You can be the first!
Login Register
Log into your account
And gain new opportunities
Forgot your password?