[Zwrotka 1]
Episkie pierdolnięcie, znów witam was na bitach
Choć to solowa płyta, to ze mną kawał życia
Atlas kolejny symbol po ognistopiórym
Dam tyle wiary, że samobójcą pękną sznury
Harpuny nałogów przebiły mą skórę
Zmagałem się z bólem, dziś za ten ból dziękuję
Co czuje, kim jestem, jaką mam naturę
Wystarczy tego tyle bym władał Excalibur'em
Waleczne serce, do granic możliwości
Często zapominam o systemie proporcji
Wszystko, albo nic, pierdole półśrodki
Zapiszę się w sercach ludzi jak Pavarotti
Najpierw zmoknij, jakie to uczucie?
Przetrwałem w kurwe burz, nic wspólnego z cukrem
Skutkiem picia wódki, to wpierdol życiowy
A wpierdol życiowy, to +100 pancerz bojowy
[Refren]
Łołołoło-łołołołoło
Wytrzymaj ciężar, który los rzuci na barki
Łołołoło-łołołołoło
Solo numer dwa, Atlas, na plecach ciarki
Łołołoło-łołołołoło
Niech dobry przekaz niesie się nad miastem
Łołołoło-łołołołoło
A każdy zgrzyt przejdzie jak po maśle
Episkie pierdolnięcie, znów witam was na bitach
Choć to solowa płyta, to ze mną kawał życia
Atlas kolejny symbol po ognistopiórym
Dam tyle wiary, że samobójcą pękną sznury
Harpuny nałogów przebiły mą skórę
Zmagałem się z bólem, dziś za ten ból dziękuję
Co czuje, kim jestem, jaką mam naturę
Wystarczy tego tyle bym władał Excalibur'em
Waleczne serce, do granic możliwości
Często zapominam o systemie proporcji
Wszystko, albo nic, pierdole półśrodki
Zapiszę się w sercach ludzi jak Pavarotti
Najpierw zmoknij, jakie to uczucie?
Przetrwałem w kurwe burz, nic wspólnego z cukrem
Skutkiem picia wódki, to wpierdol życiowy
A wpierdol życiowy, to +100 pancerz bojowy
[Refren]
Łołołoło-łołołołoło
Wytrzymaj ciężar, który los rzuci na barki
Łołołoło-łołołołoło
Solo numer dwa, Atlas, na plecach ciarki
Łołołoło-łołołołoło
Niech dobry przekaz niesie się nad miastem
Łołołoło-łołołołoło
A każdy zgrzyt przejdzie jak po maśle
Comments (0)
The minimum comment length is 50 characters.