0
Niepodniesione_słuchawki - ReTo
0 0

Niepodniesione_słuchawki ReTo

Niepodniesione_słuchawki - ReTo
[Zwrotka 1]
Latam niczym Boeing, nie powstrzyma mnie nic
Miej wzrok na mojej dłoni, przed bang usłyszysz klik
Jak ma dusza pragnie wyjść z ciała, tak nazywam syf z głowy
Mam na uszach syk – spadam, głowa stwarza zmysł mowy
Stereofonia mych ust bije w uszy jak i po twarzach
Tak was sobie oglądam i cóż, chyba jeszcze będę sie powtarzał
Czemu wielu tak to zraża? Czemu wielu tak to męczy?
Sukces mają za zbrodnię więc mi dane było go popełnić

[Bridge]
Czuję się jak stryczek, bo na mnie wieszają psy (ajajajaj...)
Zagubione smycze, głowy wyrzucone za drzwi (ajajajaj...)
Nie udaje, że nie widzę, wielu marszczy brwi (ajajajaj...)
Niepodniesione słuchawki, bunt, odraza i wstyd (ajajajaj...)

[Zwrotka 2]
Niepodniesione słuchawki, krzyki sąsiadów za ścianą
Przedpokój, na oczach klapki
Zamiast w szafie tak je trzymają
Jak budzi cię rano myśl, że myśleć o tym nie możesz
Ja życie łapie za pysk choć kąsa przez to mnie w dłonie
To Niepodniesione słuchawki i szczęk butelek pod klatką
Szczękanie już mnie nie martwi skoro nie rozmija mnie z szansą
Niepodniesione słuchawki, jak strzała w serce i wstyd
Jak ręka dotyka klamki, ty się witasz, ja mówię: wyjdź!
Comments (0)
The minimum comment length is 50 characters.
Information
There are no comments yet. You can be the first!
Login Register
Log into your account
And gain new opportunities
Forgot your password?