[Intro]
A ty nie wiesz jak to się robi?
Co się robi?
Ty wiesz a są tacy którzy nie wiedzą
Trzeba im o tym opowiedzieć
Są tacy którzy nie wiedzą jak się wyrywa laski, nie?
Oni o tym nie wiedzą
A robi się to tak
[Refren: Magik]
No nie jeden się tu głowi
Jak to się robi?
Co? A robi się to tak.. na to zawsze gotowi
No nie jeden się tu głowi
Jak to się robi?
Co? A robi się to tak.. na to zawsze gotowi
[Zwrotka 1: Magik]
Siedzę sobie w klubie, jak prosię w nosie dłubię
Drapię się po dupie, w takt, rytm nogą tupię
Wokół tańczą ludzie, ja pogrążony w nudzie
Ona z kasy mnie oskubie, a ja sobie ją kupię
To dobry układ, jestem z tego rad, że ten drink jak swat nas swata
Tego lata, pomysłów ma tysiąc umysł co figle płata
I chyba mogę przysiąc, może się przysiąść Psychotata?
Miło mi, cię przepraszam, czy macie picie
Jestem spragniony, jak tak, to znakomicie
Tu rymy na wolno, jak i w zeszycie
Z wami, dziewczyny, ja znajdę się na szczycie
Wątpliwości nie ulega, piękna jak Susan Vega
Od czasu do czasu wolność swą zastrzega
Papierosa wyciąga i prosi mnie o ognia
Tymczasem ja jedną zapałkę mam w spodniach, ale
Tego dnia ona płonie jak pochodnia
I ssie ze mnie kasę, jak bezdenna studnia
Może tak dla ochłody, przełamiemy pierwsze lody
Jestem czarujący, bo mam na to metody
I gdy, sens ukryty, cel dawno zdobyty
Tu cię mam, jak dozwolone wszystkie chwyty
Pyta: która godzina? Zegarek mi stanął
Najpierw dobranoc, a potem będzie rano
Poszedłem zapytać, kiedy wróciłem
Ich nie zastałem, a inne upatrzyłem
One wyszły jakby tyłem, a mi tyłem wyszły tyły
Chyba tą zwrotkę mi spierdoliły
Ej, chciałem dalej rymować, no.. hehe
Chyba tą zwrotkę mi spierdoliły
A ty nie wiesz jak to się robi?
Co się robi?
Ty wiesz a są tacy którzy nie wiedzą
Trzeba im o tym opowiedzieć
Są tacy którzy nie wiedzą jak się wyrywa laski, nie?
Oni o tym nie wiedzą
A robi się to tak
[Refren: Magik]
No nie jeden się tu głowi
Jak to się robi?
Co? A robi się to tak.. na to zawsze gotowi
No nie jeden się tu głowi
Jak to się robi?
Co? A robi się to tak.. na to zawsze gotowi
[Zwrotka 1: Magik]
Siedzę sobie w klubie, jak prosię w nosie dłubię
Drapię się po dupie, w takt, rytm nogą tupię
Wokół tańczą ludzie, ja pogrążony w nudzie
Ona z kasy mnie oskubie, a ja sobie ją kupię
To dobry układ, jestem z tego rad, że ten drink jak swat nas swata
Tego lata, pomysłów ma tysiąc umysł co figle płata
I chyba mogę przysiąc, może się przysiąść Psychotata?
Miło mi, cię przepraszam, czy macie picie
Jestem spragniony, jak tak, to znakomicie
Tu rymy na wolno, jak i w zeszycie
Z wami, dziewczyny, ja znajdę się na szczycie
Wątpliwości nie ulega, piękna jak Susan Vega
Od czasu do czasu wolność swą zastrzega
Papierosa wyciąga i prosi mnie o ognia
Tymczasem ja jedną zapałkę mam w spodniach, ale
Tego dnia ona płonie jak pochodnia
I ssie ze mnie kasę, jak bezdenna studnia
Może tak dla ochłody, przełamiemy pierwsze lody
Jestem czarujący, bo mam na to metody
I gdy, sens ukryty, cel dawno zdobyty
Tu cię mam, jak dozwolone wszystkie chwyty
Pyta: która godzina? Zegarek mi stanął
Najpierw dobranoc, a potem będzie rano
Poszedłem zapytać, kiedy wróciłem
Ich nie zastałem, a inne upatrzyłem
One wyszły jakby tyłem, a mi tyłem wyszły tyły
Chyba tą zwrotkę mi spierdoliły
Ej, chciałem dalej rymować, no.. hehe
Chyba tą zwrotkę mi spierdoliły
Comments (0)
The minimum comment length is 50 characters.