[Zwrotka 1]
0-58 kierunkowy
Moje miasto – narkotyk
4 koła napęd, koty
Śledzą nas po śladach kłopoty
Jak złapią bądź honorowy
Wiedzą wydzierane głowy
Do orientu powody
Towar z komody
Sumy większe niż kod pocztowy
Fury potrzebują pas startowy
Hormon wzrostu, każdy zdrowy
Ulica to nie miejsce odnowy
[Zwrotka 2]
Życia swego pan, jointa gaszę o dywan
Dzwonią zapytać czy wszystko w porządku
Siedzę przy proszku I nie odbieram
Tak zmęczony
Tyle pytań próbują mi zadać
Dziwki, chcą się zabawiać
Nawet jak śpię, to zarabiam
Więc nie będzie okazji pogadać
Piszą, że chcą się po przytulać
Są miejsca gdzie lepiej się nie przytulać
Podajesz chuja, biznes buja
Dżungla, dzika natura
Album dla wielu za ciężki
Wyjdę, mam na żywo Netflix
Złoty artysta, gdy złoto skacze przez Brexit
Nie bije piąteczki
Chuj kładę co jakiś dziennikarz twierdzi
My jesteśmy najlepsi
0-58 kierunkowy
Moje miasto – narkotyk
4 koła napęd, koty
Śledzą nas po śladach kłopoty
Jak złapią bądź honorowy
Wiedzą wydzierane głowy
Do orientu powody
Towar z komody
Sumy większe niż kod pocztowy
Fury potrzebują pas startowy
Hormon wzrostu, każdy zdrowy
Ulica to nie miejsce odnowy
[Zwrotka 2]
Życia swego pan, jointa gaszę o dywan
Dzwonią zapytać czy wszystko w porządku
Siedzę przy proszku I nie odbieram
Tak zmęczony
Tyle pytań próbują mi zadać
Dziwki, chcą się zabawiać
Nawet jak śpię, to zarabiam
Więc nie będzie okazji pogadać
Piszą, że chcą się po przytulać
Są miejsca gdzie lepiej się nie przytulać
Podajesz chuja, biznes buja
Dżungla, dzika natura
Album dla wielu za ciężki
Wyjdę, mam na żywo Netflix
Złoty artysta, gdy złoto skacze przez Brexit
Nie bije piąteczki
Chuj kładę co jakiś dziennikarz twierdzi
My jesteśmy najlepsi
Comments (0)
The minimum comment length is 50 characters.