[Zwrotka 1: Scroot]
Szukam chwytów jak pojebany, by zrealizować swoje plany
Przejebałem tu nie trochę many, ale podłubałem w twojej pani
Ale ty i tak się ją boisz stracić, mówiła, żeby brać nim się zrosną wargi
To nie trudne, a gorzkie sprawy, bo jebią teczką już do przesady
Ty zagrasz koncert gorzkich żali, masz telepkę, ale nie od kawy
I trochę problem masz niepożegnany, a czułeś się mądry, bo żeś orzech strawił
Ciężki orzech i chore stany, ale inne niż te w mojej bani
Tu wszystko, co dziwne, się może zdarzyć, ja jestem młody, w środku trochę stary
Reprezentant orzeł biały, każdy bit jest rozjebany
Skrót weź nawiń, (szortex?) zapij, skrócik wpadnij, szorter nabij
Zawsze z muzyką dobrze zgrany, ale to nie jest mój portret cały
Nie ufam za bardzo, bo po co rany, myślę bardziej jak portfel nabić
Nagrywanie pod blokiem spławki, kto wychodzi sobie z klatki
Dlatego latam jak Potter Harry, frajer zawsze się trafi co powie zgadnij
Widzę nogi, w połowie majtki, znowu kolba do jej japki
Potem mąż się trochę zmartwił, mogę podbić do jej matki
Ty mówisz ulica, bloki i ławki, a tędy tylko chodzisz do szkoły i pracy
Bardzo fajnie, kocie gratki, ale skąd weźmiesz te zwroty kozaki?
Ja robię rap, się nie boję wpadki, od początku muszę ciągle walczyć
Z jakimś śmieciem, z nałogiem jakimś, traktuję to poważnie, ale to mnie bawi
Ty mówisz, że wystaje tobie prącie z gaci, ale wiemy, że ty jesteś tylko bąbel mamci
Dlatego mamy tutaj taką bombę w stajni, potem będziesz chciał założyć sprawę w sądzie karnym
Ja robię tu pierdolnik i porządek łaki, tak jak zawsze, gdy nagrywam z jakimś ziomkiem tracki
Niech zgłosi się tu do mnie kurwa boss tej mafii, za ksero będzie płacił kurwa sos i koniec na tym
Szukam chwytów jak pojebany, by zrealizować swoje plany
Przejebałem tu nie trochę many, ale podłubałem w twojej pani
Ale ty i tak się ją boisz stracić, mówiła, żeby brać nim się zrosną wargi
To nie trudne, a gorzkie sprawy, bo jebią teczką już do przesady
Ty zagrasz koncert gorzkich żali, masz telepkę, ale nie od kawy
I trochę problem masz niepożegnany, a czułeś się mądry, bo żeś orzech strawił
Ciężki orzech i chore stany, ale inne niż te w mojej bani
Tu wszystko, co dziwne, się może zdarzyć, ja jestem młody, w środku trochę stary
Reprezentant orzeł biały, każdy bit jest rozjebany
Skrót weź nawiń, (szortex?) zapij, skrócik wpadnij, szorter nabij
Zawsze z muzyką dobrze zgrany, ale to nie jest mój portret cały
Nie ufam za bardzo, bo po co rany, myślę bardziej jak portfel nabić
Nagrywanie pod blokiem spławki, kto wychodzi sobie z klatki
Dlatego latam jak Potter Harry, frajer zawsze się trafi co powie zgadnij
Widzę nogi, w połowie majtki, znowu kolba do jej japki
Potem mąż się trochę zmartwił, mogę podbić do jej matki
Ty mówisz ulica, bloki i ławki, a tędy tylko chodzisz do szkoły i pracy
Bardzo fajnie, kocie gratki, ale skąd weźmiesz te zwroty kozaki?
Ja robię rap, się nie boję wpadki, od początku muszę ciągle walczyć
Z jakimś śmieciem, z nałogiem jakimś, traktuję to poważnie, ale to mnie bawi
Ty mówisz, że wystaje tobie prącie z gaci, ale wiemy, że ty jesteś tylko bąbel mamci
Dlatego mamy tutaj taką bombę w stajni, potem będziesz chciał założyć sprawę w sądzie karnym
Ja robię tu pierdolnik i porządek łaki, tak jak zawsze, gdy nagrywam z jakimś ziomkiem tracki
Niech zgłosi się tu do mnie kurwa boss tej mafii, za ksero będzie płacił kurwa sos i koniec na tym
Comments (0)
The minimum comment length is 50 characters.