[Intro: Słoń]
Słoń, Shellerini, Mikser
Słoń, Shellerini, Mikser dziwko

[Zwrotka 1: Słoń]
Rymy ostre jak kły wampira, spijam krew jak pijak wina
Ja jestem Radio Killa, ty jesteś zwykła biatch
I kij wbijam w przyjaźń tych, co są śliscy jak żmija
Naszym budulcem jest glina, was Bóg ulepił z gila
Mega chujowo byłoby być tobą
Nie podoba ci się u nas kurwa, to idź obok
Wpisz donos, zażalenie, śmiało pisz diss
Reaguję na to jak Yao Ming: bitch please
Będzimy bić w pysk, trzymając w ręku majk
Zatańczę na zwłokach łaków jak jebany Angus Young
I mam w sobie ten ogień, to zachodniopolska flanka
Ty kopiesz w kalendarz, ja kopię w łeb jak Van Damme
Nadal ten sam wandal, choć jest kilka lat później
Nadal bluźnię, nadal na ryju mam ten sam uśmiech
Nadal mam nabity muszkiet i trzymam cię na muszce
A groby naszych wrogów dawno pokryły się bluszczem
Kuśnierz, zrobię sobie dziś z ciebie szlafrok
Baczność, bagnet na broń, płynę jak Afrok
Słoń, Mikser, Gawrosz, każdy track to konkret
Jak Grycanka skacząca do basenu na bombę
Kiedyś graliśmy w Contrę, dziś zagramy o tron
Na piersi czarne słońce, wciąż niezmienne godło
Zawsze płynąłem pod prąd odkąd tylko pamiętam
Pierdząc w twardz tym wszystkim, co chcą deptać nam po piętach
Comments (0)
The minimum comment length is 50 characters.
Information
There are no comments yet. You can be the first!
Login Register
Log into your account
And gain new opportunities
Forgot your password?