[Intro: Kartky]
Kartky, Neile, HVZX
Tak to wygląda, wiesz?
Tak to wygląda też
[Zwrotka 1: Kartky]
Nie jestem sobą, gdy powiek nie zamyka mgła; Zbrodnia i kara
Nie żyję tuż obok, gdy widzę, co kryje mrok, mrok w kuluarach
To zbrodnia Ikara - symbole współczesnego "nie wyszło, ale się staram"
A tak naprawdę nie mamy szans sami na siebie, to zbrodnia czy kara jest?
Emanujemy chłodem i lubimy samotne noce
A kiedy mamy czas, przecież nie mamy już czasu, ta
Mam armię na głodzie i znowu to robię, wychodzę do lasu, to rap
Za wszystkie melodie, pochodnie co płoną - nadały dniom sens
I znowu to robię, a potem znikam za rogiem
Ha, stanowczy odmawiam jak kler
Ona mi mówi, że dziś kino albo teatr, nie tędy
Zabiorę cię do moich ludzi z branży, zobaczysz trendy
To miała być domówka u kumpla, trochę się pojebało, no kurwa
Przyjechałem tu z kolegą na balet i nie, nie przerosło nas wcale to
[Refren: Kartky]
Tańczymy jakby jutra miało nie być, a przecież jest
I cała noc się zmienia w naszych oczach w polarny dzień
Jaram się tobą, gdy zasłaniasz widok na wszystko, idziemy na żywioł
I tańczę, na nic nie patrzę, aż padnę; Moonlapse Vertigo
Tańczymy jakby jutra miało nie być, a przecież jest
I cała noc się zmienia w naszych oczach w polarny dzień
Jaram się tobą, gdy zasłaniasz widok na wszystko, idziemy na żywioł
I tańczę, na nic nie patrzę, aż padnę; Moonlapse Vertigo
Kartky, Neile, HVZX
Tak to wygląda, wiesz?
Tak to wygląda też
[Zwrotka 1: Kartky]
Nie jestem sobą, gdy powiek nie zamyka mgła; Zbrodnia i kara
Nie żyję tuż obok, gdy widzę, co kryje mrok, mrok w kuluarach
To zbrodnia Ikara - symbole współczesnego "nie wyszło, ale się staram"
A tak naprawdę nie mamy szans sami na siebie, to zbrodnia czy kara jest?
Emanujemy chłodem i lubimy samotne noce
A kiedy mamy czas, przecież nie mamy już czasu, ta
Mam armię na głodzie i znowu to robię, wychodzę do lasu, to rap
Za wszystkie melodie, pochodnie co płoną - nadały dniom sens
I znowu to robię, a potem znikam za rogiem
Ha, stanowczy odmawiam jak kler
Ona mi mówi, że dziś kino albo teatr, nie tędy
Zabiorę cię do moich ludzi z branży, zobaczysz trendy
To miała być domówka u kumpla, trochę się pojebało, no kurwa
Przyjechałem tu z kolegą na balet i nie, nie przerosło nas wcale to
[Refren: Kartky]
Tańczymy jakby jutra miało nie być, a przecież jest
I cała noc się zmienia w naszych oczach w polarny dzień
Jaram się tobą, gdy zasłaniasz widok na wszystko, idziemy na żywioł
I tańczę, na nic nie patrzę, aż padnę; Moonlapse Vertigo
Tańczymy jakby jutra miało nie być, a przecież jest
I cała noc się zmienia w naszych oczach w polarny dzień
Jaram się tobą, gdy zasłaniasz widok na wszystko, idziemy na żywioł
I tańczę, na nic nie patrzę, aż padnę; Moonlapse Vertigo
Comments (0)
The minimum comment length is 50 characters.