[Refren]
Codziennie mam stres
Muszę ich zabić, bo zabiją mnie
To życie jak test
Jak nie ukradniesz, to skończysz tu źle
A sikor chcę za bańkę
Furę chcę za bańkę
Wille chcę za dwie
Bracie, wiesz jak jest
[Zwrotka 1]
Dociera pakiet, rozbijam go młotkiem
Dodaje mleko w proszku z Nestlé
Może być soda, w szklanej misce
Do mikrofalówki to wrzucam i bang
Robię tu z jednego trzy, z trzech robię dychę
Z G-Shocka zrobię Piguet
Mercedes Benz stoi pod blokiem
Kiedyś suche buły, dzisiaj filet
Pierwszą sztukę masz na testa
Już za drugą płacisz cash nam
Zatruję tym miasto, dziwki to chcą
Lepiej pójdź zrób rekonesans
Pasek Gucci, buty Fendi
Żaden trapper, żaden MC
Będę strzelał do nich z glocka
Taki koniec ich kadencji
Codziennie mam stres
Muszę ich zabić, bo zabiją mnie
To życie jak test
Jak nie ukradniesz, to skończysz tu źle
A sikor chcę za bańkę
Furę chcę za bańkę
Wille chcę za dwie
Bracie, wiesz jak jest
[Zwrotka 1]
Dociera pakiet, rozbijam go młotkiem
Dodaje mleko w proszku z Nestlé
Może być soda, w szklanej misce
Do mikrofalówki to wrzucam i bang
Robię tu z jednego trzy, z trzech robię dychę
Z G-Shocka zrobię Piguet
Mercedes Benz stoi pod blokiem
Kiedyś suche buły, dzisiaj filet
Pierwszą sztukę masz na testa
Już za drugą płacisz cash nam
Zatruję tym miasto, dziwki to chcą
Lepiej pójdź zrób rekonesans
Pasek Gucci, buty Fendi
Żaden trapper, żaden MC
Będę strzelał do nich z glocka
Taki koniec ich kadencji
Comments (0)
The minimum comment length is 50 characters.