[Zwrotka 1]
Nie otaczam siebie wrogami
Ale nigdy nie potrafiłem żyć z każdym w zgodzie
Kłody pod nogi rzucane?
Zawsze jakoś byłem ponad tym - stoję na przeszkodzie
Płynę na kodzie - God mode on, typie nadchodzę
Płynę jak bodziec bo żyje na głodzie ich, ćpaj to flow
Nie lubię rapgry, ale chciał nie chciał to jest tak
Że wkrótce ją przejdę
Etap po etapie bez kodów, oprócz trybu Boga
A przechodzę obecnie ludzkie pojęcie
Już wiem co będzie, tą chujnię odpędzę
I trupem równo se pościelę po paru
Luźne podejście, po chuj ten ziom stres mieć
Jak można buldożerem sobie pomału
Cegłę na gaz i jebem na to
Nie patrzę na drogę, nie patrzę na drogę
Nie patrzę na koszta i konsekwencje
Na pohybel sępom przekażę wam ogień
Czujesz R.A.P jak wchodzę, to jest ten napęd na co dzień
Nawet jak znowu przegapię szans trochę
I sam się kurwa na tym złapię za moment, złapię za moment
To się nie łapie za głowę, chociaż zaczyna odlatywać mi z barków
Zakładam kaptur, może ją przytrzymam nim
Kurwa nie sądzę - mam high w chuj
Na wszystko wokoło sram już jest nieźle
Tak jak wcześniej pokazuje fuck'a państwu
Nienawidzę tego świata
Chyba że po dragach gdy stoję na krańcu
Nie otaczam siebie wrogami
Ale nigdy nie potrafiłem żyć z każdym w zgodzie
Kłody pod nogi rzucane?
Zawsze jakoś byłem ponad tym - stoję na przeszkodzie
Płynę na kodzie - God mode on, typie nadchodzę
Płynę jak bodziec bo żyje na głodzie ich, ćpaj to flow
Nie lubię rapgry, ale chciał nie chciał to jest tak
Że wkrótce ją przejdę
Etap po etapie bez kodów, oprócz trybu Boga
A przechodzę obecnie ludzkie pojęcie
Już wiem co będzie, tą chujnię odpędzę
I trupem równo se pościelę po paru
Luźne podejście, po chuj ten ziom stres mieć
Jak można buldożerem sobie pomału
Cegłę na gaz i jebem na to
Nie patrzę na drogę, nie patrzę na drogę
Nie patrzę na koszta i konsekwencje
Na pohybel sępom przekażę wam ogień
Czujesz R.A.P jak wchodzę, to jest ten napęd na co dzień
Nawet jak znowu przegapię szans trochę
I sam się kurwa na tym złapię za moment, złapię za moment
To się nie łapie za głowę, chociaż zaczyna odlatywać mi z barków
Zakładam kaptur, może ją przytrzymam nim
Kurwa nie sądzę - mam high w chuj
Na wszystko wokoło sram już jest nieźle
Tak jak wcześniej pokazuje fuck'a państwu
Nienawidzę tego świata
Chyba że po dragach gdy stoję na krańcu
Comments (0)
The minimum comment length is 50 characters.