[Intro: Sobel]
Wszyscy z nas to ćmy…
Wszyscy z nas to ćmy, wszyscy z nas to…
Wszyscy z nas to ćmy…
Wszyscy z nas to ćmy, wszyscy z nas to…

[Zwrotka 1: Marceli Bober]
Ludzie jak ćmy do ognia lgną do nałogu
Mimo, że ze światłem nie kojarzymy wrogów
Diabły chcą wypominać mój rodowód
Anioły za to proszą o spokój
Zamykam oczy, gdy budzi się Grochów
I tak nie zasnę od myślotoku
Rozmyślam nad planami co do tego roku
Co brać za wyznacznik sukcesu kroków?
Czy wokół tego musi być tak mnóstwo szpontów?
W ile szkolnych miałem wyjebane dzwonków?
Yoda flow, przyciągam swoją mocą ziomków
Ilu z nich bierze chlanie za konkurs?
To tylko ja wiem, mam tego dość już
Kłamcy, który mówi, że wszystko w porządku
Błahe wymówki hamują rozwój
Chciałeś być światłem? Pora wyjść z mroku

[Refren: Sobel & Miły ATZ]
Wszyscy z nas to ćmy, wszyscy z nas to…
Wszyscy z nas to ćmy, wszyscy z nas to… (ćmy)
Ciągnie mnie do światła
Siedzę w cieniu, nie wiem które z dwóch to pułapka
Może dowiem się, dowiem się za dnia
Ale sam lot nic mi nie uzasadnia
Comments (0)
The minimum comment length is 50 characters.
Information
There are no comments yet. You can be the first!
Login Register
Log into your account
And gain new opportunities
Forgot your password?