0
WARSZAWSKA NIKE - TUZZA (Ft. Don Rabitos)
0 0

WARSZAWSKA NIKE TUZZA (Ft. Don Rabitos)

WARSZAWSKA NIKE - TUZZA (Ft. Don Rabitos)
[Intro: Benito]
TUZZA
Hubi, it's lit
Oni by oślepli, jakby patrzyli przez me soczewki
Ciągle podnoszę se poprzeczki, tylko od siebie chcę być lepszy, ej

[Zwrotka 1: Benito]
Słyszę jak szepcze do mnie bogini
Na twojej drodze piękny klejnot
Już dawno nie patrzę gdzie są inni
Po piętach depczę własne ego
Wyprzedzam swoje tempo
Żyto szamię za trzech
Resztki zostawiam sępom
Co myślą, że pieniądz to lek
Czerń i biel, wokół nienawiść jak La Haine
Fenomen, albo nikt nie zapamięta cię
Nie chcę end jak Schumacher, Schumacher
Chciałeś zrobić hita pieśń, a tu nu mă, nu mă iei
Na ulicach jak Gelenda, a TUZZA już legenda

[Refren: Don Rabitos & Benito]
To chyba było zapisane w gwiazdach (w gwiazdach)
Na nowych szlakach leży niezdobyte (niezdobyte)
I choć ta droga wcale nie jest łatwa, (łatwa)
Ja co dzień idę, błogosławi mnie Warszawska Nike
O Warszawska Nike (Nike),
Błogosławisz mnie Warszawska Nike (Nike, Nike)
O Warszawska Nike(Nike), błogosławisz mnie
Comments (0)
The minimum comment length is 50 characters.
Information
There are no comments yet. You can be the first!
Login Register
Log into your account
And gain new opportunities
Forgot your password?