0
Gorsze Czasy - Inflacja (Ft. W.E.N.A.)
0 0
Gorsze Czasy - Inflacja (Ft. W.E.N.A.)
[Zwrotka 1: Szewc]
Nie ukradłem pierwszej bańki, znowu rano byłem martwy
Nie podbiłem większej stawki, nie chciałem się tym martwić
Nie wygrałem walki, nie dopowiedziałem prawdy
Mam same "nie" przez niewykorzystane szanse
Obudzę babcie w nocy, bo wracam po tym
Przez co nie mam znów witamin, znowu brak nam floty
Odmówię wam pomocy, po tym do mnie wraca motyw
Bo musiałem kurwa znów powybierać głupoty
Znów mi opierdolą projekt, choć wkładałem w niego serce
Chce być architektem, ale znów rap pochłania więcej
W naszym związku to ja nam przysłania szczęście
Chyba czas się zastanowić co jest ważniejsze
Jеstem z nią nim lata zamulą nas
Chcemy latać, wybaczać, za dużo kłamstw
Ostatni miesiąc za dużo zmian
Bo my ludziе mamy za dużo z małp
Mówią mi, mówią o mnie, a nie za wiele wiedzą
A ja lubię, kurwa żyć i nie zabierzesz tego
Spierdoliłem tyle akcji, że już mi wszystko jedno
Ale nie wypada zwalać na testosteron
Gorsze czasy, widzę coraz więcej zwierząt
Widzę siebie jestem chujem, coraz częściej - serio
Znów mi lotto, niszczę coś kosztem chęci
Boję się kumulacji, żyję bez konsekwencji
Comments (0)
The minimum comment length is 50 characters.
Information
There are no comments yet. You can be the first!
Login Register
Log into your account
And gain new opportunities
Forgot your password?