[Zwrotka 1]
Zerwałem się nad ranem
W mieście dajmy na to N
Pośród tysiąca takich samych miast
Donośny łoskot na ulicy
Nagle obudził mnie jakby ktoś z nieba
Strącił worek gwiazd
Za oknem w dole co minute
Wielki przebiegał tłum
Gonili jedni drugich z całych sil
Proporce lśniły bębny bębniły
Ludzie wzniecali szum
A każdy ile pary w płucach wył
[Refren]
Hip, hip i hura, hura
My tak, cala reszta zła
Hip, hip i hura, hura
Bóg wie kto tu racje ma
[Zwrotka 2]
Najpierw mańkutom praworęczni
Przysolili ze hej
A potem tłum brunetów rudych lał
Fani muzyki zwarli szyki
Przeciw głuchym jak pień
A każdy z nich się opętańczo darł
Zerwałem się nad ranem
W mieście dajmy na to N
Pośród tysiąca takich samych miast
Donośny łoskot na ulicy
Nagle obudził mnie jakby ktoś z nieba
Strącił worek gwiazd
Za oknem w dole co minute
Wielki przebiegał tłum
Gonili jedni drugich z całych sil
Proporce lśniły bębny bębniły
Ludzie wzniecali szum
A każdy ile pary w płucach wył
[Refren]
Hip, hip i hura, hura
My tak, cala reszta zła
Hip, hip i hura, hura
Bóg wie kto tu racje ma
[Zwrotka 2]
Najpierw mańkutom praworęczni
Przysolili ze hej
A potem tłum brunetów rudych lał
Fani muzyki zwarli szyki
Przeciw głuchym jak pień
A każdy z nich się opętańczo darł
Comments (0)
The minimum comment length is 50 characters.