[Verse 1: Kościey]
Teraz widzisz kto jest fejkiem na sali a kto się ostał
Ja to cynik w wynik tej ich sprzedaży celuje mortar
Kiedyś to co na niby kopano tutaj po mordach
Lamborghini leasing hucpa jak tyłki Rosa Acosta zostaw ich
Licznik trzydzieści przekroczony
Pozdrów ojca małolat śpię u jego żony
Strach dotknął twych kolan popatrz to jej foty
Jedyna kołdra którą kocham dziś ma zapach obcy
Rozkmiń kto jak nie my mógłbym być podły
Ale bloki miały kiedyś styl a dziś ajfony
Szukam forsy tak jak ty ale tej ze starej szkoły
Miała zapach krwi twoja ma zapach oralnej orgii
Groclin wołają za tobą kto twoim capo
Nie ma w tym jakości podbij i mów mi zazdrosza szmato
Patrz na to pusty klub milczą dźwięki z Serato
Gdyby kartki miały głos za tę treść dostałbyś manto
[Hook]
Kto jak nie my - może mówić jak jest tutaj
Kto jak nie ty - może tylko nas słuchać
Kto jak nie wy - może mieć niezły ubaw
Kiedy rzucam w nich obelgi i przerywam ich sny
Teraz widzisz kto jest fejkiem na sali a kto się ostał
Ja to cynik w wynik tej ich sprzedaży celuje mortar
Kiedyś to co na niby kopano tutaj po mordach
Lamborghini leasing hucpa jak tyłki Rosa Acosta zostaw ich
Licznik trzydzieści przekroczony
Pozdrów ojca małolat śpię u jego żony
Strach dotknął twych kolan popatrz to jej foty
Jedyna kołdra którą kocham dziś ma zapach obcy
Rozkmiń kto jak nie my mógłbym być podły
Ale bloki miały kiedyś styl a dziś ajfony
Szukam forsy tak jak ty ale tej ze starej szkoły
Miała zapach krwi twoja ma zapach oralnej orgii
Groclin wołają za tobą kto twoim capo
Nie ma w tym jakości podbij i mów mi zazdrosza szmato
Patrz na to pusty klub milczą dźwięki z Serato
Gdyby kartki miały głos za tę treść dostałbyś manto
[Hook]
Kto jak nie my - może mówić jak jest tutaj
Kto jak nie ty - może tylko nas słuchać
Kto jak nie wy - może mieć niezły ubaw
Kiedy rzucam w nich obelgi i przerywam ich sny
Comments (0)
The minimum comment length is 50 characters.