Zjechał do miasta Marian Bączek
Najbardziej chciany bandyta w Polsce
Bezkarny mimo wszystkich zbrodni swych
35 lat stary ton mocy złych
Na rękach jego krew i zbrodnie
Których się nie da udowodnić
W orszaku jego najgorsi barbarzyńcy
Jawią się niczem miłosierni dobroczyńcy
Ludzie kultury i ludzie sztuki
Posłowie i posłanki oraz ludzie nauki
Padają na kolana od wieczora do rana
Hańba taka nigdy nie zostanie zmazana
Pajęcze powiązania oplatają całe ciało
Czy możesz mi powiedzieć, że się stało za mało
Rak, rak, rak pożera całe stado
Brudne, zgniłe ciało pod wyjściowym mundurkiem
Co trzeci poseł jest u niego na pensji
To jedna z szacunkowych wersji
Był ponoć jeden co nie dał się przekupić
Człowiek sam nie może do życia się przywrócić
Gdy ktoś posłuszny, źródło tryska
Doradca w randze wiceministra
Eminem szary zasłania słońca cień
Za mordę cały rejon trzyma w nocy i w dzień
Najbardziej chciany bandyta w Polsce
Bezkarny mimo wszystkich zbrodni swych
35 lat stary ton mocy złych
Na rękach jego krew i zbrodnie
Których się nie da udowodnić
W orszaku jego najgorsi barbarzyńcy
Jawią się niczem miłosierni dobroczyńcy
Ludzie kultury i ludzie sztuki
Posłowie i posłanki oraz ludzie nauki
Padają na kolana od wieczora do rana
Hańba taka nigdy nie zostanie zmazana
Pajęcze powiązania oplatają całe ciało
Czy możesz mi powiedzieć, że się stało za mało
Rak, rak, rak pożera całe stado
Brudne, zgniłe ciało pod wyjściowym mundurkiem
Co trzeci poseł jest u niego na pensji
To jedna z szacunkowych wersji
Był ponoć jeden co nie dał się przekupić
Człowiek sam nie może do życia się przywrócić
Gdy ktoś posłuszny, źródło tryska
Doradca w randze wiceministra
Eminem szary zasłania słońca cień
Za mordę cały rejon trzyma w nocy i w dzień
Comments (0)
The minimum comment length is 50 characters.