[Refren]
Gdybym tylko miał
Gdybym tylko miał
Gdybym tylko był
Gdybym tylko był
[Zwrotka 1: Hans]
Chciałbym się rozdwoić, rozpołowić, wstrzymać czas
I za dwóch, w pierwszej osobie stać, aby ratować świat
I nie po to by ratować, ale by zaimponować tobie
Chciałbym w twoich oczach być kimś więcej
Niż naprawdę mogę
Gdybym tylko był mądrzejszy
Umiał to wszystko powiedzieć
Gdybym tylko miał tą wiedzę
To nie musiałbym nic więcej
Gdybym tylko miał pieniędzy
Tyle by nam kupić własne miejsce
Gdybym tylko był tak mądry
I planować umiał lepiej
Mógłbym też powiedzieć
Gdybym nie chlał przez pół życia
To bym nie miał tylu dzisiaj
Brudnych wspomnień zszytych w bliznach
A może gdybym tylko miał
Lepszy bilans, lepszy start
Więcej szans wykorzystał, a tak... o jaa...
Ale to nie w moim stylu, tak się tanio tłumaczyć
Żale doskonale strawisz, gdy naprawisz coś, bracie
Każdy upadek z mostu po prostu musi coś znaczyć
Teraz może tego nie widzisz, ale kiedyś zobaczysz
Gdybym tylko, gdybym tylko, taki głupi refren życia
Tłoczy ci jad w serce i zacinasz się jak płyta
Po 20 latach w bitach i tylu nagranych płytach
W dębieckiej czynszówce, mamy własny skrawek życia
I tak uczę się pokory, po co być tym kim nie jestem
Jeśli mam przy sobie was, to wszystko jest kompletne
Gdybym tylko miał
Gdybym tylko miał
Gdybym tylko był
Gdybym tylko był
[Zwrotka 1: Hans]
Chciałbym się rozdwoić, rozpołowić, wstrzymać czas
I za dwóch, w pierwszej osobie stać, aby ratować świat
I nie po to by ratować, ale by zaimponować tobie
Chciałbym w twoich oczach być kimś więcej
Niż naprawdę mogę
Gdybym tylko był mądrzejszy
Umiał to wszystko powiedzieć
Gdybym tylko miał tą wiedzę
To nie musiałbym nic więcej
Gdybym tylko miał pieniędzy
Tyle by nam kupić własne miejsce
Gdybym tylko był tak mądry
I planować umiał lepiej
Mógłbym też powiedzieć
Gdybym nie chlał przez pół życia
To bym nie miał tylu dzisiaj
Brudnych wspomnień zszytych w bliznach
A może gdybym tylko miał
Lepszy bilans, lepszy start
Więcej szans wykorzystał, a tak... o jaa...
Ale to nie w moim stylu, tak się tanio tłumaczyć
Żale doskonale strawisz, gdy naprawisz coś, bracie
Każdy upadek z mostu po prostu musi coś znaczyć
Teraz może tego nie widzisz, ale kiedyś zobaczysz
Gdybym tylko, gdybym tylko, taki głupi refren życia
Tłoczy ci jad w serce i zacinasz się jak płyta
Po 20 latach w bitach i tylu nagranych płytach
W dębieckiej czynszówce, mamy własny skrawek życia
I tak uczę się pokory, po co być tym kim nie jestem
Jeśli mam przy sobie was, to wszystko jest kompletne
Comments (0)
The minimum comment length is 50 characters.