[Intro: Szczyl]
Zakładam kaptur, nie chcę kończyć na zbieraniu fantów
Nie garnitur, nie chcę tonąć w morzu faktur
Żyję w dobie pseudofaktów
Internatów, pożerają czas mój
Zakładam kaptur
[Refren: Szczyl]
Pod nim świat, świat, świat mój
Tylko świat, świat, świat mój
Tylko świat, świat, świat mój
Pod nim świat, świat, świat mój
Podaj światu kwiat mój
Mam na karku czas swój
Sam się sobą zajmuj
Ja zakładam kaptur
[Zwrotka 1: Szczyl]
Pożerają czas mój, to świadczy o ich braku taktu
Nie ma praw tu, dlatego stoję na przystanku
Spraw codziennych motłoch sprawia, że się czuję tak jak bankrut
Inny niczym Mańkut, praworęczny mam w rękawie talię asów
Gramy tylko va banque, wszystko tu i teraz
Pan Bóg nigdy nie był przy mnie, wolał łaków, co ich jarał tylko splendor tłum oklasków, różni nas zbyt wiele
Zakładam kaptur
Zakładam kaptur, nie chcę kończyć na zbieraniu fantów
Nie garnitur, nie chcę tonąć w morzu faktur
Żyję w dobie pseudofaktów
Internatów, pożerają czas mój
Zakładam kaptur
[Refren: Szczyl]
Pod nim świat, świat, świat mój
Tylko świat, świat, świat mój
Tylko świat, świat, świat mój
Pod nim świat, świat, świat mój
Podaj światu kwiat mój
Mam na karku czas swój
Sam się sobą zajmuj
Ja zakładam kaptur
[Zwrotka 1: Szczyl]
Pożerają czas mój, to świadczy o ich braku taktu
Nie ma praw tu, dlatego stoję na przystanku
Spraw codziennych motłoch sprawia, że się czuję tak jak bankrut
Inny niczym Mańkut, praworęczny mam w rękawie talię asów
Gramy tylko va banque, wszystko tu i teraz
Pan Bóg nigdy nie był przy mnie, wolał łaków, co ich jarał tylko splendor tłum oklasków, różni nas zbyt wiele
Zakładam kaptur
Comments (0)
The minimum comment length is 50 characters.