[Zwrotka 1: Ricci]
W mroku nie ma światła, skąd te cienie samych siebie
Każdy gotów iść przez piekło, dla tej chwili w siódmym niebie
Tutaj złote za kryształy w srebrze
Komuś coś dokruszyć, se zostawię co tam lepsze (jee)
To nie Rosja się nie pytaj gdzie ta Samara
Ona ojebała dawno tego talara (talara)
Oni kiedyś high, teraz wolno w dół jak kaskada
Na ulicach kwas, a gdzie jakaś zasada
Świecą jej się oczy na kryształy, choć nie z Apartu
Świecą mu się oczy na kartonik, a nie passe-partout
Mnie nie interere co se lubisz do tej coli
Zapierdalasz - obyś skończył tak jak Niki, a nie Colin
Tak jak Niki, a nie Colin, obyś skończył tak jak Niki, a nie Colin
Księżyc w chromie, czarny worek, złoty koc
Przezroczysty kamień, biały proch, kryształowa noc
[Hook: Benito]
Kryształowa noc, mydlana opera
Kryształowa noc, życie jak telenowela
Kryształowa noc, biało w portfelach
Kryształowa noc, miasto stoi na kamieniach
[Zwrotka 2: Benito]
Kryształowa noc, popijam sok, podbija ktoś, że gruby sztos
Nie chce mi się słuchać go, tutaj jesteś gość, a nie jesteś gość
Chuj mnie co tam ruchasz - ja se rucham sos
Co niuchasz, co tam łykasz, mnie nie ruszy
Ja poruszam się po mieście, po cichu (jak dusza)
Makaron jej nawijam, ty nawijasz jej o bzdurach
Nie masz sałaty, jesteś burak
Ciebie zdobią szmaty, a te diamenty nie karaty
Te diamenty nie Swarovski
Śpiewają tobie requiem (requiem), Twoje życie kino tak jak Aronofsky (Aronofsky)
Chuj mnie twój kryształ - tu leje się cristal
Masz dziurę we łbie jak tuleje i nie widać żebyś myślał
Suka ma tu kiełbe we łbie, ktoś odpala mi kadzidło jak ministrant
W mroku nie ma światła, skąd te cienie samych siebie
Każdy gotów iść przez piekło, dla tej chwili w siódmym niebie
Tutaj złote za kryształy w srebrze
Komuś coś dokruszyć, se zostawię co tam lepsze (jee)
To nie Rosja się nie pytaj gdzie ta Samara
Ona ojebała dawno tego talara (talara)
Oni kiedyś high, teraz wolno w dół jak kaskada
Na ulicach kwas, a gdzie jakaś zasada
Świecą jej się oczy na kryształy, choć nie z Apartu
Świecą mu się oczy na kartonik, a nie passe-partout
Mnie nie interere co se lubisz do tej coli
Zapierdalasz - obyś skończył tak jak Niki, a nie Colin
Tak jak Niki, a nie Colin, obyś skończył tak jak Niki, a nie Colin
Księżyc w chromie, czarny worek, złoty koc
Przezroczysty kamień, biały proch, kryształowa noc
[Hook: Benito]
Kryształowa noc, mydlana opera
Kryształowa noc, życie jak telenowela
Kryształowa noc, biało w portfelach
Kryształowa noc, miasto stoi na kamieniach
[Zwrotka 2: Benito]
Kryształowa noc, popijam sok, podbija ktoś, że gruby sztos
Nie chce mi się słuchać go, tutaj jesteś gość, a nie jesteś gość
Chuj mnie co tam ruchasz - ja se rucham sos
Co niuchasz, co tam łykasz, mnie nie ruszy
Ja poruszam się po mieście, po cichu (jak dusza)
Makaron jej nawijam, ty nawijasz jej o bzdurach
Nie masz sałaty, jesteś burak
Ciebie zdobią szmaty, a te diamenty nie karaty
Te diamenty nie Swarovski
Śpiewają tobie requiem (requiem), Twoje życie kino tak jak Aronofsky (Aronofsky)
Chuj mnie twój kryształ - tu leje się cristal
Masz dziurę we łbie jak tuleje i nie widać żebyś myślał
Suka ma tu kiełbe we łbie, ktoś odpala mi kadzidło jak ministrant
Comments (0)
The minimum comment length is 50 characters.