[Zwrotka 1 - Gural]
Joł myślę więc jestem, jestem więc myślę
I myśle ze pierdolę anty jednostkowy system
Koszmar systemu śni się wielu, nie każdemu
System wzajemnej korzyści, nieufności, nienawiści
Pieniędzmi obracanie ich wykorzystywanie
Kupowanie, sprzedawanie, ideałów zaprzedanie
I jakoś mnie to wszystko wokól mnie niezachwyca
Coraz mniej jest wokól radości z tego życia
I nic tu wesołego, nie ma śmiać się z czego
Bo nic w tym zabawnego i nic w tym zabawnego
I niewidać umiechów na twarzach białasów
Pogrążonych w apati bez odrobiny kasy
Przy wielkiej kolorowej reklamie papierosów
O pieniądze błaga dwóch zniszczonych nałogowców
Wszystko szare, nieciekawe, bez ducha, takie samo
Kładziesz się spać wieczorem żeby wstac wcześnie rano
Żeby zarobić na chleb, żeby jakos przeżyć
Joł ja jakoś niemoge w ten system uwierzyć
I nie dociera to do mojej odmiennej świadomości
Rzesze ludzi pozbawionych własnej tożsamości
Tłumy i tłumy zamknięte w wielkich blokowiskach
Plus klasa odrzutków na podmiejskich wysypiskach
Plątanina ulic i kolorowych reklam
Pierdolona paplanina, to już przedsionek piekła
Więc wchodze głebiej i głebiej w ten syf
I staram się cos znaleźć, ale głębiej niema nic
Joł myślę więc jestem, jestem więc myślę
I myśle ze pierdolę anty jednostkowy system
Koszmar systemu śni się wielu, nie każdemu
System wzajemnej korzyści, nieufności, nienawiści
Pieniędzmi obracanie ich wykorzystywanie
Kupowanie, sprzedawanie, ideałów zaprzedanie
I jakoś mnie to wszystko wokól mnie niezachwyca
Coraz mniej jest wokól radości z tego życia
I nic tu wesołego, nie ma śmiać się z czego
Bo nic w tym zabawnego i nic w tym zabawnego
I niewidać umiechów na twarzach białasów
Pogrążonych w apati bez odrobiny kasy
Przy wielkiej kolorowej reklamie papierosów
O pieniądze błaga dwóch zniszczonych nałogowców
Wszystko szare, nieciekawe, bez ducha, takie samo
Kładziesz się spać wieczorem żeby wstac wcześnie rano
Żeby zarobić na chleb, żeby jakos przeżyć
Joł ja jakoś niemoge w ten system uwierzyć
I nie dociera to do mojej odmiennej świadomości
Rzesze ludzi pozbawionych własnej tożsamości
Tłumy i tłumy zamknięte w wielkich blokowiskach
Plus klasa odrzutków na podmiejskich wysypiskach
Plątanina ulic i kolorowych reklam
Pierdolona paplanina, to już przedsionek piekła
Więc wchodze głebiej i głebiej w ten syf
I staram się cos znaleźć, ale głębiej niema nic
Comments (0)
The minimum comment length is 50 characters.