[Zwrotka 1]
Wisisz na mikrofonie z wyplutym płucem
Raz jeszcze twoją dupę ratuje producent
Nie woła one są twojego rapu symbolem
Palce pastucha myszki komputerowej
Historie które nie żyły jąkasz pomału
Nie uwolnisz za martwych liter rozwodnionych banałów
Bestseller czy feler zarobisz czy klapa
Jak pies za ochłapy chodzisz na tylnich łapach
Skalany jesteś ale może trafisz w gusta
Ty pedale o przestrzelonych ustach
Prostytuujesz wersy w eter się puszczają
Należysz do tych co za gar zupy dupy dają
Płyty się sprzedają? Też mi wielce
Swoje piersi czujesz nie swoje serce
Kontraktu więzień karzą więc rób to
Żałosna do bólu wypchana słomą kukło
[Cuty x2: DJ Kostek]
...Jesteś wytworem rynku...
...Produkt do marketingu...
...Jak krwawiące...
...Bezużyteczny...
...Pocałunek śmierci...
[Zwrotka 2]
Narzuconą moralność sprzedajesz jak towar
Rakotwórcza tkanka zaczyna żerować
Powołaj się na Boga wiarę masz liczną
W tym kraju to ma właściwość magiczną
Na ustach z modlitwą hajsy przytul
Kołujesz dzieciaki masz kilka słów wytrychów
Nie rzeczywistość jest matką twoich wierszy
Miesiącami męczysz przy biurku teksty
Chłopaczyny walczą w życiu o przetrwanie
Ty robisz przewroty wyjeżdżając na surwiwale
Wypucowana buźko bez obrazy
Nigdy nie musiałeś prosić ojca o coś dwa razy
Nie znam twojej lamus bananowej bandy
Za to znam twój modus operandi
Na swoje cienkie jak sik pająka rapy
Możesz rwać pod szkołą z waciakami małolaty
Wisisz na mikrofonie z wyplutym płucem
Raz jeszcze twoją dupę ratuje producent
Nie woła one są twojego rapu symbolem
Palce pastucha myszki komputerowej
Historie które nie żyły jąkasz pomału
Nie uwolnisz za martwych liter rozwodnionych banałów
Bestseller czy feler zarobisz czy klapa
Jak pies za ochłapy chodzisz na tylnich łapach
Skalany jesteś ale może trafisz w gusta
Ty pedale o przestrzelonych ustach
Prostytuujesz wersy w eter się puszczają
Należysz do tych co za gar zupy dupy dają
Płyty się sprzedają? Też mi wielce
Swoje piersi czujesz nie swoje serce
Kontraktu więzień karzą więc rób to
Żałosna do bólu wypchana słomą kukło
[Cuty x2: DJ Kostek]
...Jesteś wytworem rynku...
...Produkt do marketingu...
...Jak krwawiące...
...Bezużyteczny...
...Pocałunek śmierci...
[Zwrotka 2]
Narzuconą moralność sprzedajesz jak towar
Rakotwórcza tkanka zaczyna żerować
Powołaj się na Boga wiarę masz liczną
W tym kraju to ma właściwość magiczną
Na ustach z modlitwą hajsy przytul
Kołujesz dzieciaki masz kilka słów wytrychów
Nie rzeczywistość jest matką twoich wierszy
Miesiącami męczysz przy biurku teksty
Chłopaczyny walczą w życiu o przetrwanie
Ty robisz przewroty wyjeżdżając na surwiwale
Wypucowana buźko bez obrazy
Nigdy nie musiałeś prosić ojca o coś dwa razy
Nie znam twojej lamus bananowej bandy
Za to znam twój modus operandi
Na swoje cienkie jak sik pająka rapy
Możesz rwać pod szkołą z waciakami małolaty
Comments (0)
The minimum comment length is 50 characters.