[Zwrotka 1: Fokus]
Podobno uskrzydla
Czemu moje skrzydła usidla?
Co?
Czarnej rozpaczy samo dno
Jak to wytłumaczyć?
Co to ma znaczyć?
Nie mogę wybaczyć, że to robię zakochany w tobie
To jest zło
W kręgach piekieł wisi, nie utonie
Nie wypuszczam go z ręki
Wisze na mikrofonie, to jest to!
Dzięki czemu żyję, to nie koniec
A tak poza tym to wyje, chyba się zabije
Płonie moja dusza bo nie może się poruszać
Dzwonię, nie odbierasz
Cisza, która dzwoni w uszach
Woda, wóda na pustyni
Susza idzie, burza, cisza
Taka, że słyszysz skarabeusza
Idzie bliżej, się zachmurza
Liże krople, słony deszcz za oknem
Nie wychodzę - zmoknę
Wszystko nieistotne
Wszystko czego dotknę pęka w rękach, kryształ
Tylko ta muzyka jest krystalicznie czysta
Blizna podobno dodaje szlachetności
Przynajmniej walczyłem jak psy o kości, dość
Wyjaśniłem wątpliwości
Czuje dość miłości
Mam ja wyjeb gdzieś, o rząd wielkości
Nie jem, nie utyję, przyjmij to do wiadomości
Pije, pije, pije, pije do nieprzytomności
Gdy zabierasz coś mi to
Ja robię coś i
Jeśli daję w szyje, to robię to dla mojej przyjemności
Ty nic nie pojmujesz, gdzie ja teraz się znajduję
Chciałabyś mnie mieć, ale nie chciałabyś mnie, czujesz?
Chciałabyś, ale nie chciałabyś być z takim chujem
A ja mam uczucia, czujesz?
Wszystko we mnie protestuje, gdy robię się zły
Zrywam złoty łańcuch i wracam do gry
W tańcu godowym samców
Takie jak ty wole ominąć, bo mogę zginąć
Dziewczyno, powiedz czym jest miłość?
Podobno uskrzydla
Czemu moje skrzydła usidla?
Co?
Czarnej rozpaczy samo dno
Jak to wytłumaczyć?
Co to ma znaczyć?
Nie mogę wybaczyć, że to robię zakochany w tobie
To jest zło
W kręgach piekieł wisi, nie utonie
Nie wypuszczam go z ręki
Wisze na mikrofonie, to jest to!
Dzięki czemu żyję, to nie koniec
A tak poza tym to wyje, chyba się zabije
Płonie moja dusza bo nie może się poruszać
Dzwonię, nie odbierasz
Cisza, która dzwoni w uszach
Woda, wóda na pustyni
Susza idzie, burza, cisza
Taka, że słyszysz skarabeusza
Idzie bliżej, się zachmurza
Liże krople, słony deszcz za oknem
Nie wychodzę - zmoknę
Wszystko nieistotne
Wszystko czego dotknę pęka w rękach, kryształ
Tylko ta muzyka jest krystalicznie czysta
Blizna podobno dodaje szlachetności
Przynajmniej walczyłem jak psy o kości, dość
Wyjaśniłem wątpliwości
Czuje dość miłości
Mam ja wyjeb gdzieś, o rząd wielkości
Nie jem, nie utyję, przyjmij to do wiadomości
Pije, pije, pije, pije do nieprzytomności
Gdy zabierasz coś mi to
Ja robię coś i
Jeśli daję w szyje, to robię to dla mojej przyjemności
Ty nic nie pojmujesz, gdzie ja teraz się znajduję
Chciałabyś mnie mieć, ale nie chciałabyś mnie, czujesz?
Chciałabyś, ale nie chciałabyś być z takim chujem
A ja mam uczucia, czujesz?
Wszystko we mnie protestuje, gdy robię się zły
Zrywam złoty łańcuch i wracam do gry
W tańcu godowym samców
Takie jak ty wole ominąć, bo mogę zginąć
Dziewczyno, powiedz czym jest miłość?
Comments (0)
The minimum comment length is 50 characters.