[Zwrotka 1]
Trwa gorączka złota, i też odczuwam ją jak wielu
Przy pasie noszę dwa colty, a na głowie kapelusz
Na ramieniu obrzyn, a przez prerię pędzę jak diabeł
Wiezie mnie koń czarny jak śmierć, o imieniu Azazel
Jestem na bakier z prawem, choć to zwykły eufemizm
Każdy łowca nagród chce na wylot łeb mi przestrzelić
Każdy szeryf i stróż prawa za mną węszy jak ogar
Ich marzeniem jest publicznie mnie powiesić na pokaz
Na ostrogach ma dwa pentagramy. W oczach - piekło
Ci co nie oddadzą po dobroci złota - zdechną
Mroczna postać, demon, na twarz bandanę zakładam
Klecha widząc mnie wydziera się "Apage Satanas!"
(Ha-Ha!) To jest napad dawaj kasе, kurwo
Strażnikowi odstrzeliłem wąsa razem z żuchwą
Jеgo truchło pada martwe, ksiądz zaczyna się modlić
Zajmą tobą się kojoty, grubciu, dzisiaj nie pośpisz
[Bridge]
Mówią o mnie "bezbożnik", mówią o mnie "biały diabeł"
Twarze spalone słońcem, są oblane bladym strachem
Ściągam skalpy z czaszek, nucąc yankee doodle
W środku nocy widać blask płonącej hałdy trupów!
[Refren x2]
Pociągam za spust w blasku słońca
Pośród wrzasków, tych którzy dokonują swego żywota w torsjach
Wokół rozrzucona forsa, a ja wypuszczam serie
Jakbym pisał alfabetem morse'a, o!
Trwa gorączka złota, i też odczuwam ją jak wielu
Przy pasie noszę dwa colty, a na głowie kapelusz
Na ramieniu obrzyn, a przez prerię pędzę jak diabeł
Wiezie mnie koń czarny jak śmierć, o imieniu Azazel
Jestem na bakier z prawem, choć to zwykły eufemizm
Każdy łowca nagród chce na wylot łeb mi przestrzelić
Każdy szeryf i stróż prawa za mną węszy jak ogar
Ich marzeniem jest publicznie mnie powiesić na pokaz
Na ostrogach ma dwa pentagramy. W oczach - piekło
Ci co nie oddadzą po dobroci złota - zdechną
Mroczna postać, demon, na twarz bandanę zakładam
Klecha widząc mnie wydziera się "Apage Satanas!"
(Ha-Ha!) To jest napad dawaj kasе, kurwo
Strażnikowi odstrzeliłem wąsa razem z żuchwą
Jеgo truchło pada martwe, ksiądz zaczyna się modlić
Zajmą tobą się kojoty, grubciu, dzisiaj nie pośpisz
[Bridge]
Mówią o mnie "bezbożnik", mówią o mnie "biały diabeł"
Twarze spalone słońcem, są oblane bladym strachem
Ściągam skalpy z czaszek, nucąc yankee doodle
W środku nocy widać blask płonącej hałdy trupów!
[Refren x2]
Pociągam za spust w blasku słońca
Pośród wrzasków, tych którzy dokonują swego żywota w torsjach
Wokół rozrzucona forsa, a ja wypuszczam serie
Jakbym pisał alfabetem morse'a, o!
Comments (0)
The minimum comment length is 50 characters.