[Zwrotka 1: W.E.N.A.]
Dawno nie słyszałeś ode mnie niczego nowego
Szczerze powiedz, potrzeba Ci tego do czegoś?
Stary Chevi, też chciałbyś się przesiąść do niego
Pali więcej niż Włodi, drogi nie są od tego, by iść z dymem
Jestem skurwysynem, kiedy płynę
I nie odpowiadam na potrzeby, które stawia rynek
Chcesz, to wylej swoje wątpliwości
Choć nie kminię, o co chodzi Ci
Znów wprowadzam w płuca nikotynę
Jak potrafisz, to mnie z tego wylecz, zanim tytoń mnie zabije
Znowu brak mi tchu na chwilę
Znowu nie zauważyłem, że pluję krwią i kaszlę smołą
Palę sporo, rzucałem tę dziwkę nie raz
Później znów wracałem po nią
To samo bojo, powiedz realizatorom, że nagrywam u nich
Niech mi kupią dwie paczki Marlboro
I mimo zadyszki stale mam ten polot
O co tobie chodzi kolo? Nim wypiszą mi nekrolog
Zapalę znów

[Refren: W.E.N.A] (x2)
Gram koncerty, palę w chuj
Piszę teksty, palę w chuj
Siedzę w domu, nic nie robię dopóki nie stracę płuc
Palę w chuj, dawno nie rzucałem już
Comments (0)
The minimum comment length is 50 characters.
Information
There are no comments yet. You can be the first!
Login Register
Log into your account
And gain new opportunities
Forgot your password?