Kto by przypuszczał, że te siewy dadzą takie plony?
Że te mikrofony przekujemy w domy?
Że wykorzystamy te psychiki stany?
Że te plany przetopimy w peeleny, a te w ziemi łany?
Że te przekreślone szans pozbawione modły
Zmienią świat podły, rap stanie się modny?
Zapewni byt godny dla rodzin tak licznych
Da sił zastrzyk w sytuacjach granicznych
Dla dziewczyn tak ślicznych, typów specyficznych
Bogaczy sprytnych, żuli filozoficznych
Że na ustach wszystkich będzie ksywa Gural?
Że przelecę przez te miasta jak śniegowa kula?
Rodziło się w bólach, no to teraz patrz:
Będę robił rap. Rap będę robił brat
Czy to talent, ślepy upór a może fart?
Będę robił rap. Rap będę robił brat
Kto by w to uwierzył? Że rap będzie sie szerzył wszędzie?
Że ten, co nam wróżył źle, to był w błędzie?
Że będzie wszędzie, że będzie w trendzie
Że w wielkim pędzie przez osiedla przeleci orędzie?
Kłapie turoń na kolędzie, zalany w trupa
Siedzi kumpel na komendzie i pali głupa
Niejeden upadł, niejeden ciągle szuka
Własnej drogi w lesie, na tym polega ta sztuka
I dobrze robi, bo w las poszła nauka tak
Za to leje flow ziemie, za to płonie bat
Wtedy na tych ławkach kto by na wpadł?
Że będę robił rap, co ty na to brat?
Że te mikrofony przekujemy w domy?
Że wykorzystamy te psychiki stany?
Że te plany przetopimy w peeleny, a te w ziemi łany?
Że te przekreślone szans pozbawione modły
Zmienią świat podły, rap stanie się modny?
Zapewni byt godny dla rodzin tak licznych
Da sił zastrzyk w sytuacjach granicznych
Dla dziewczyn tak ślicznych, typów specyficznych
Bogaczy sprytnych, żuli filozoficznych
Że na ustach wszystkich będzie ksywa Gural?
Że przelecę przez te miasta jak śniegowa kula?
Rodziło się w bólach, no to teraz patrz:
Będę robił rap. Rap będę robił brat
Czy to talent, ślepy upór a może fart?
Będę robił rap. Rap będę robił brat
Kto by w to uwierzył? Że rap będzie sie szerzył wszędzie?
Że ten, co nam wróżył źle, to był w błędzie?
Że będzie wszędzie, że będzie w trendzie
Że w wielkim pędzie przez osiedla przeleci orędzie?
Kłapie turoń na kolędzie, zalany w trupa
Siedzi kumpel na komendzie i pali głupa
Niejeden upadł, niejeden ciągle szuka
Własnej drogi w lesie, na tym polega ta sztuka
I dobrze robi, bo w las poszła nauka tak
Za to leje flow ziemie, za to płonie bat
Wtedy na tych ławkach kto by na wpadł?
Że będę robił rap, co ty na to brat?
Comments (0)
The minimum comment length is 50 characters.