[Intro: Szyman]
Raz, raz, raz
Raz, raz, raz
Raz, raz, raz
Dzieci piszą dramat, lepsze rzeczy na Karwana dajesz
[Zwrotka 1: Jan-rapowanie]
Nie wiem, może, wyjebane
Ja robię co w bani mi siedzi akurat
Coś ci, jestem winny, ej kurwa, co bzdura
Nie dałeś mi nic, to niczego nie żądaj
Chcesz pomóc, to wyślę ci numerek konta
Dwa lata po locie tu frunę nareszcie
Miłość dostaję na każdym koncercie
I sos też dostaję na każdym koncercie
I nie licz gagatku na to, że to przejdzie
Bo mój pociąg jedzie za szybko
I nie jest to bragga, to realtalk
I nie raz się bałem, że mieliście rację
Że polecę jeszcze chwileczkę i zgasnę
Nie będę gwiazdą, dlatego nie błaźnię
Klęskę Janeczka se wsadź między baśnie
Kurwa, wkurwienia tyle, że boisz się tu stać
Niech to usłyszą dziś wszystkie podwórka
Że dopóki żyję, to będę rap tu grał
(Nocny ale dałeś bit kurwa)
Raz, raz, raz
Raz, raz, raz
Raz, raz, raz
Dzieci piszą dramat, lepsze rzeczy na Karwana dajesz
[Zwrotka 1: Jan-rapowanie]
Nie wiem, może, wyjebane
Ja robię co w bani mi siedzi akurat
Coś ci, jestem winny, ej kurwa, co bzdura
Nie dałeś mi nic, to niczego nie żądaj
Chcesz pomóc, to wyślę ci numerek konta
Dwa lata po locie tu frunę nareszcie
Miłość dostaję na każdym koncercie
I sos też dostaję na każdym koncercie
I nie licz gagatku na to, że to przejdzie
Bo mój pociąg jedzie za szybko
I nie jest to bragga, to realtalk
I nie raz się bałem, że mieliście rację
Że polecę jeszcze chwileczkę i zgasnę
Nie będę gwiazdą, dlatego nie błaźnię
Klęskę Janeczka se wsadź między baśnie
Kurwa, wkurwienia tyle, że boisz się tu stać
Niech to usłyszą dziś wszystkie podwórka
Że dopóki żyję, to będę rap tu grał
(Nocny ale dałeś bit kurwa)
Comments (0)
The minimum comment length is 50 characters.