[Zwrotka 1: Słoń]
Nasi dziadkowie dorastali w cieniu swastyk
Naszych rodziców indoktrynowali czerwoni kłamcy
To są fakty człowieku, musisz skumać to wreszcie
Później przyszedł nowy czas, pokolenie 1200
Nie chcę żyć jak trup, być systemu ofiarą
Nie szukam prawdy w miejscach, jak telewizyjny tarot
Ludzie skłamią dla zysku, nie jestem ślepy i głuchy
Tutaj chciwość podtapia moralność w morzu juchy
Rządzące grupy zaciskają bankowy stryczek
Psychotropy wyciszają paniczny strach przed życiem
Sami budujemy znieczulicę, widzę to co dnia
Jesteśmy jak ćmy zgubnie lecące do ognia
Codzienność bywa okrutna, za dużo chemii i alku
Czterech karków zgwałciło jakąś małolatę w parku
Pocięli jej twarz dla żartów, mówiąc, że jest deska
A dzisiaj ofiara gwałtu spodziewa się dziecka
Nie potrafimy przestać, popadamy w obłęd
Politycy kłamią wycierając pysk godłem
Ludzie podobnie do dzieci są na kłamstwo podatni
Więc zamknij ryj, żryj, pracuj i płać podatki

[Hook: Słoń]
Chaos, Anno Domini, na ulicach czołgi
Pomnik wolności zbudował niewolnik
Oblicza wojny, zysk ponad prawo
Dla wielu głos zdrowego rozsądku wzbudza żałość
Chaos, Anno Domini, na ulicach czołgi
Pomnik wolności zbudował niewolnik
Powolny proces kłamstw ruszył już dawno
A Ty nie daj sobie wmówić, że fikcja jest prawdą
Comments (0)
The minimum comment length is 50 characters.
Information
There are no comments yet. You can be the first!
Login Register
Log into your account
And gain new opportunities
Forgot your password?