
Jak Wierzyć? Olek (Ft. Diho & Malik Montana)
На этой странице вы найдете полный текст песни "Jak Wierzyć?" от Olek (Ft. Diho & Malik Montana). Lyrxo предлагает вам самый полный и точный текст этой композиции без лишних отвлекающих факторов. Узнайте все куплеты и припев, чтобы лучше понять любимую песню и насладиться ею в полной мере. Идеально для фанатов и всех, кто ценит качественную музыку.

[Zwrotka 1: Malik Montana]
Witam Polsko, chciałbym się przedstawić
Polskie mam papiery, a na imię Mosa Ghawsi
Patrzą na mnie jak na zamachowca
Matka z domu Kalinowska
[Refren: Malik Montana]
Zruchany łeb, snu brak, ciągły stres
Matki łzy, smutek, w płucach dym, dobry haze
W sercu czerń i żałoba, gadkę w pizdę schowaj
Dzieciaki bez perspektyw zamiast piłkę gonią towar
Zabrakło na pampersy, ojciec wolił sączyć browar
Życie na tych blokach, powiedz jak tu wierzyć w Boga mam
Powiedz jak tu wierzyć w Boga mam
Zruchany łeb, snu brak, ciągły stres
Matki łzy, smutek, w płucach dym, dobry haze
W sercu czerń i żałoba, gadkę w pizdę schowaj
Dzieciaki bez perspektyw zamiast piłkę gonią towar
Zabrakło na pampersy, ojciec wolił sączyć browar
Życie na tych blokach, powiedz jak tu wierzyć w Boga mam
Powiedz jak tu wierzyć w Boga mam
[Zwrotka 2: Diho Raz]
Burdele, hotele, złodzieje i ja, palę jointa na schodach
Chciałbym uwierzyć w Boga, gdzie dupy walą po rogach
Obrączki na nogach, plus jest taki, że chociaż są w domach
Czas jest letni, więc zakładam kolorowe buty
Mam nadzieję, że za rok już chodzę tylko w Supreme
Z braćmi robię sos, nie ma czasu dla kłótni
Mam już swoją butlę, więc nie chcę Twojej wódki
A miało być inaczej, zupełnie inaczej
Mamy swoje sprawy, latamy zawsze squadem
Gramy koncert razem, dawaj na autostradę
Kiedyś jak nie jeden z was kiepsko dawałem radę
Nie dziś
Witam Polsko, chciałbym się przedstawić
Polskie mam papiery, a na imię Mosa Ghawsi
Patrzą na mnie jak na zamachowca
Matka z domu Kalinowska
[Refren: Malik Montana]
Zruchany łeb, snu brak, ciągły stres
Matki łzy, smutek, w płucach dym, dobry haze
W sercu czerń i żałoba, gadkę w pizdę schowaj
Dzieciaki bez perspektyw zamiast piłkę gonią towar
Zabrakło na pampersy, ojciec wolił sączyć browar
Życie na tych blokach, powiedz jak tu wierzyć w Boga mam
Powiedz jak tu wierzyć w Boga mam
Zruchany łeb, snu brak, ciągły stres
Matki łzy, smutek, w płucach dym, dobry haze
W sercu czerń i żałoba, gadkę w pizdę schowaj
Dzieciaki bez perspektyw zamiast piłkę gonią towar
Zabrakło na pampersy, ojciec wolił sączyć browar
Życie na tych blokach, powiedz jak tu wierzyć w Boga mam
Powiedz jak tu wierzyć w Boga mam
[Zwrotka 2: Diho Raz]
Burdele, hotele, złodzieje i ja, palę jointa na schodach
Chciałbym uwierzyć w Boga, gdzie dupy walą po rogach
Obrączki na nogach, plus jest taki, że chociaż są w domach
Czas jest letni, więc zakładam kolorowe buty
Mam nadzieję, że za rok już chodzę tylko w Supreme
Z braćmi robię sos, nie ma czasu dla kłótni
Mam już swoją butlę, więc nie chcę Twojej wódki
A miało być inaczej, zupełnie inaczej
Mamy swoje sprawy, latamy zawsze squadem
Gramy koncert razem, dawaj na autostradę
Kiedyś jak nie jeden z was kiepsko dawałem radę
Nie dziś
Комментарии (0)
Минимальная длина комментария — 50 символов.