[Zwrotka 1]
Już kiedy byłem dzieckiem, usłyszałem nie udawaj kogoś, kim nie jesteś
I tak samo przez się, gram swój chłam w najlepsze, aż czuć dreszcze
Wbijam na mikrofon i się z tym nie pieszczę
Chcecie jeszcze? No to proszę bardzo
Bo mam to czego słuchacze pragną
Bo podkładam iskrę pod przemysłem zaiste
By zaistnieć i byście zaczęli myśleć
Gdy byłem młody miałem kontrakt z wytwórnią
Dobry kontakt uśpił moją czujność
Myślałem, nagram sobie kompakt w studio
Dałem się oplątać, aż było za późno, trudno
Co wyniosłem z tej lekcji
Wiem dziś, że nie wystarczą dobre chęci
W tym biznesie są klienci chętni cię przekręcić
Jak [?] dupencję w agencji
I możesz tylko do siebie mieć wyrzuty
Gdy znajdziesz się w pozycji do zbierania ryżu
Więc uważaj na szóstą, bo jest tu mnóstwo
Głów co przez oszustwo nadziane są kapustą
Gdy coś umawiasz i choćby się mogło zdawać, że to zabawa, sprawdzaj swoje prawa
Myślisz wszystko, nie wiesz połowy
Bo są tez i głowy co nie chcą zarobić
Tylko rzucić kłody pod nogi i zawrócić z drogi
Wiec musisz mieć upór jak świadek jehowy
Do tego jeszcze wiersze, inteligencję, zacięcie
W dobrym momencie szczęście, że już nie wspomnę o talencie
Ale gdy już dobędziesz swoje miejsce
Wiedz, że w tej grze nic nie trwa wiecznie
Wiec strzeż się albo poniesiesz klęskę
Już kiedy byłem dzieckiem, usłyszałem nie udawaj kogoś, kim nie jesteś
I tak samo przez się, gram swój chłam w najlepsze, aż czuć dreszcze
Wbijam na mikrofon i się z tym nie pieszczę
Chcecie jeszcze? No to proszę bardzo
Bo mam to czego słuchacze pragną
Bo podkładam iskrę pod przemysłem zaiste
By zaistnieć i byście zaczęli myśleć
Gdy byłem młody miałem kontrakt z wytwórnią
Dobry kontakt uśpił moją czujność
Myślałem, nagram sobie kompakt w studio
Dałem się oplątać, aż było za późno, trudno
Co wyniosłem z tej lekcji
Wiem dziś, że nie wystarczą dobre chęci
W tym biznesie są klienci chętni cię przekręcić
Jak [?] dupencję w agencji
I możesz tylko do siebie mieć wyrzuty
Gdy znajdziesz się w pozycji do zbierania ryżu
Więc uważaj na szóstą, bo jest tu mnóstwo
Głów co przez oszustwo nadziane są kapustą
Gdy coś umawiasz i choćby się mogło zdawać, że to zabawa, sprawdzaj swoje prawa
Myślisz wszystko, nie wiesz połowy
Bo są tez i głowy co nie chcą zarobić
Tylko rzucić kłody pod nogi i zawrócić z drogi
Wiec musisz mieć upór jak świadek jehowy
Do tego jeszcze wiersze, inteligencję, zacięcie
W dobrym momencie szczęście, że już nie wspomnę o talencie
Ale gdy już dobędziesz swoje miejsce
Wiedz, że w tej grze nic nie trwa wiecznie
Wiec strzeż się albo poniesiesz klęskę
Comments (0)
The minimum comment length is 50 characters.