[Zwrotka 1: Bonson]
Chciałem odprowadzić Cię do domu tylko
I znowu nam nie wyszło
I komuś tam jest przykro
A tak bardzo chciałbym być twoim mężczyzną, a nie chłopcem
Bo chłopców to boli, jak dotkniesz
Gdy krwawię, to krwawię najmocniej
Gdy krwawię, to krwawię najmocniej
Ale to nieistotne i mów o mnie co chcesz
Koszulę mam we krwi, na twarzy zarosłem, żałosne
Ale kocham Cię kurwa jak wiosnę
[Zwrotka 2: Deys]
Muppety karmią memiczną papką
Nie striggerujesz mnie już
Spudłuje bardzo w to co ma wartość
Mamo, to plus czy minus?
Nie wiem ja wyklęty, Misfits
U bram skurwiele jak Wasilij
Trzy razy w tą samą rzekę i swim
Wodorosty, potopy i mój syf, syf
[Refren: Zero]
Powoli wchodzę do ciemnej rzeki
Mokasyn w błocie błyszczy jak księżyc
Mokry od duszy, aż po mankiety
Spinki jak gwiazdy mówią którędy mam iść
Mówią którędy mam iść, mówią którędy mam iść
Mówią którędy mam iść
Chciałem odprowadzić Cię do domu tylko
I znowu nam nie wyszło
I komuś tam jest przykro
A tak bardzo chciałbym być twoim mężczyzną, a nie chłopcem
Bo chłopców to boli, jak dotkniesz
Gdy krwawię, to krwawię najmocniej
Gdy krwawię, to krwawię najmocniej
Ale to nieistotne i mów o mnie co chcesz
Koszulę mam we krwi, na twarzy zarosłem, żałosne
Ale kocham Cię kurwa jak wiosnę
[Zwrotka 2: Deys]
Muppety karmią memiczną papką
Nie striggerujesz mnie już
Spudłuje bardzo w to co ma wartość
Mamo, to plus czy minus?
Nie wiem ja wyklęty, Misfits
U bram skurwiele jak Wasilij
Trzy razy w tą samą rzekę i swim
Wodorosty, potopy i mój syf, syf
[Refren: Zero]
Powoli wchodzę do ciemnej rzeki
Mokasyn w błocie błyszczy jak księżyc
Mokry od duszy, aż po mankiety
Spinki jak gwiazdy mówią którędy mam iść
Mówią którędy mam iść, mówią którędy mam iść
Mówią którędy mam iść
Comments (0)
The minimum comment length is 50 characters.