[Intro]
Byś mnie nigdy więcej nie zapytał, o czym jest ta płyta
Byś mnie nigdy więcej nie zapytał, o czym jest ta płyta
Byś mnie nigdy więcej nie zapytał, o czym jest ta płyta
Byś mnie nigdy więcej nie zapytał, o czym jest ta płyta
[Zwrotka]
Nie powiem Ci słuchaczu tego, jaki nie jestem
Pod byle pretekstem nie będę się tłumaczył
Rychu wie, ile znaczy, sam dla siebie, ta muzyka
Opowiada Rychu Peja, jaki jest – o tym ta płyta
Byś więcej mnie nie pytał, czego nie wiesz, to posłuchaj
Bo każda minuta nowe wnioski Ci nasuwa
Rychu się postara, żeby grała dobra nuta
Jak domowe żarcie konsumujesz to właśnie
Ale fakt jest na fakcie, faktem podszyte, sprawdź mnie
Siedem sześć zero dziewięć, jeden siedem, już znasz mnie
Porodówka na Polnej, potem raz szybciej, raz wolniej
Upływał czas swobodnie, dziecko wojny niepokorne
Nie lubiło zbytnio ludzi tak jak swego imienia
I ksywy, co wzbudzała w tamtym czasie salwy śmiechu
Szybko do mnie przyrosła, wiesz, ksywa jak to ksywa
Ryszard A. pseudo Peja – tak, to ja, tak się nazywam
O co chcesz spytać? Co chcesz wiedzieć? Jak to było?
Się żyło, dorastało, się broiło, trochę piło
Dzieciństwo się skończyło, czas podwórka, podstawówka
Nim się człowiek obejrzy, a tu Rychu ogólniak
Z marzeniami o studiach – one brutalnie przerwane
Przez życiowy zamęt, czas zarabiać, pieprzyć lament!
1-9-9-3 – czasy niezapomniane...
"Chaos" Gang Starr w radiu, premierowa opcja
Def u mego ojca, to szalona była postać
Czasy, gdy moja ex była niestety next
Jeden miłosny tekst dedykuję tej kobiecie
Kto ma wiedzieć, to wie – pogubiła się na świecie
Teraz wiesz, że ten czas sprzyjał, kiedy przepita szyja
Szalony skład tworzyła, padła nazwa – Slums Attack
Demówki na piratach, na ulicach i w chatach
W czasach czarnego Afgana, gdy brat osłaniał brata
Pierwsze próby z rapem, jego rejestrowania
(Pierwsze próby z rapem, jego rejestrowania)
Byś mnie nigdy więcej nie zapytał, o czym jest ta płyta
Byś mnie nigdy więcej nie zapytał, o czym jest ta płyta
Byś mnie nigdy więcej nie zapytał, o czym jest ta płyta
Byś mnie nigdy więcej nie zapytał, o czym jest ta płyta
[Zwrotka]
Nie powiem Ci słuchaczu tego, jaki nie jestem
Pod byle pretekstem nie będę się tłumaczył
Rychu wie, ile znaczy, sam dla siebie, ta muzyka
Opowiada Rychu Peja, jaki jest – o tym ta płyta
Byś więcej mnie nie pytał, czego nie wiesz, to posłuchaj
Bo każda minuta nowe wnioski Ci nasuwa
Rychu się postara, żeby grała dobra nuta
Jak domowe żarcie konsumujesz to właśnie
Ale fakt jest na fakcie, faktem podszyte, sprawdź mnie
Siedem sześć zero dziewięć, jeden siedem, już znasz mnie
Porodówka na Polnej, potem raz szybciej, raz wolniej
Upływał czas swobodnie, dziecko wojny niepokorne
Nie lubiło zbytnio ludzi tak jak swego imienia
I ksywy, co wzbudzała w tamtym czasie salwy śmiechu
Szybko do mnie przyrosła, wiesz, ksywa jak to ksywa
Ryszard A. pseudo Peja – tak, to ja, tak się nazywam
O co chcesz spytać? Co chcesz wiedzieć? Jak to było?
Się żyło, dorastało, się broiło, trochę piło
Dzieciństwo się skończyło, czas podwórka, podstawówka
Nim się człowiek obejrzy, a tu Rychu ogólniak
Z marzeniami o studiach – one brutalnie przerwane
Przez życiowy zamęt, czas zarabiać, pieprzyć lament!
1-9-9-3 – czasy niezapomniane...
"Chaos" Gang Starr w radiu, premierowa opcja
Def u mego ojca, to szalona była postać
Czasy, gdy moja ex była niestety next
Jeden miłosny tekst dedykuję tej kobiecie
Kto ma wiedzieć, to wie – pogubiła się na świecie
Teraz wiesz, że ten czas sprzyjał, kiedy przepita szyja
Szalony skład tworzyła, padła nazwa – Slums Attack
Demówki na piratach, na ulicach i w chatach
W czasach czarnego Afgana, gdy brat osłaniał brata
Pierwsze próby z rapem, jego rejestrowania
(Pierwsze próby z rapem, jego rejestrowania)
Comments (0)
The minimum comment length is 50 characters.