[Refren: Hinol]
Znikam, chcę wolności od dzisiaj
Mam już dość i nie wnikaj, w samotności oddycham
Znikam, tak jest prościej, nie pytaj
Bezlitośnie odpływam, ręką słońca dotykam
Znikam, nie chcę więcej borykać się
Więc pędzę, potykam się, by lepsze nastały dni
Odchodzę, jeśli to mi się tylko śni
Na drodze proszę nie stawaj mi

[Zwrotka 1: Jano]
Ja oddalam się, nie ma mnie, nic nie widzę
Tego chcę, poczuć, że przekraczam granicę
To co złe, wszystko w tle, za sobą zostawiam
Byle tylko z wami być tam, reszty nie pozdrawiam
Coraz częściej o tym myślę, jednak bez ciśnień
Wszystko w swoim czasie przyjdzie, znalazłem szczęście
Przy niej chyba mam je wszędzie, zrozumiałem
Biorę to co kocham, nie obchodzi mnie co dalej
Odczuwam stale na skórze, jak mi przemija
Kolejny z życia urywek, co wiele cierpienia skrywa
Tak mi jest dobrze, tak ma zostać chyba
Ta wizja mnie porywa, olać troski
Ta wizja to hipnoza, Kaszpirowski
Wyciągam wnioski, piszę o tym, to plan boski
I słyszę ciszę im bardziej się stąd oddalam
I chyba poczułem spokój, choć zawsze się mieć go staram
Comments (0)
The minimum comment length is 50 characters.
Information
There are no comments yet. You can be the first!
Login Register
Log into your account
And gain new opportunities
Forgot your password?